Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych, co okazało się zgodne z oczekiwaniami większości inwestorów i ankietowanych analityków. Stopa referencyjna została zatem utrzymana na poziomie 4,5 procent. Złoty nie zareagowała na tą informację i pozostał stabilny wobec euro.
Inwestorzy poznali zamówienia w przemyśle Niemiec wyrównane sezonowo, które nieoczekiwanie wzrosły w maju o 1,8 procent miesiąc do miesiąca przy prognozie spadku o 0,5 procent i ostatnim wzroście o 2,8 procent, a po rewizji 2,9 proc. Natomiast zamówienia w przemyśle niewyrównane sezonowo wzrosły w maju o 12,2 procent rok do roku przy prognozie wzrostu o 9,5 procent.
Zamówienia okazały się lepsze od prognoz ankietowanych analityków, jednak odczyt nie wpłynął na notowania na rynkach rozwiniętych starego kontynentu. Zamówienia rok do roku rosną coraz wolniej od kwietnia 2010 r., kiedy to wzrosły o 30,1 proc. r/r. Wynika to z niskiej bazy odniesienia w 2009 r. i względnie wysokiej w 2010 r.
Rynek akcji znalazł się także pod presją Ludowego Banku Chin, który zdecydował się od czwartku podnieść koszt pieniądza o 25 punktów bazowych. Jednak średnia spadków na rynkach europejskich nie przekraczała 1 procent, zatem o panice nie ma mowy.
Dzisiejszy odczyt liczby wniosków o kredyt hipoteczny w USA przyniósł znaczące rozczarowanie inwestorów, gdyż spadek w tygodniu zakończonym 1 lipca sięgnął aż 5,2 procent. Ostatnio odnotowano spadek o 2,7 procent.