Na rynku dominowały obawy spowodowane możliwością obniżki ratingu USA. Niektórzy analitycy podkreślali, że w takim czasie trzeba być ostrożnym, ale ich zdaniem nie ma powodu, by zachowywać się defensywnie. Wśród największych spółek najwięcej traciły Caterpillar, Bank of America i Home Depot.
Drożały natomiast akcje CF Industries, producenta nawozów, który podniósł dywidendę, oraz m.in. Priceline.com Inc. Powodem ponad 8-proc. skoku notowań tej ostatniej firmy zajmującej się sprzedażą wycieczek w Internecie był lepszy od oczekiwań wynik kwartalny. Mimo że z rynku amerykańskich akcji wyparowało ostatnio 1,8 biliona dolarów, strategów rynkowych nie opuszcza optymizm. Specjaliści 13 banków są przekonani, że od zamknięcia sesji w czwartek do końca roku Standard & Poor's500 zyska średnio 17 proc.
Sesje na głównych rynkach europejskich zaczęły się od spadków. Nastroje na krótko poprawił raport z rynku pracy w USA. Stoxx Europe 600 wyszedł nawet na plus, ale skończył sesję 1,8 proc. pod kreską. Jego tygodniowa strata okazała się największa od listopada 2008 roku. Notowania brytyjskiego banku Royal Bank of Scotland na początku sesji w Londynie spadały nawet ponad 20 proc., ale później straty udało się zredukować. Powodem wyprzedaży był znacznie gorszy wynik w pierwszym półroczu, niż przewidywali analitycy. Inwestorów rezultatami finansowymi rozczarował też niemiecki ubezpieczyciel Allianz. Telecom Italia zyskiwał natomiast ponad 9 proc., gdyż zarobił nieco więcej, niż prognozowano.