Losowość zmian indeksu blue chipów na GPW w ostatnich kilku tygodniach potwierdza tylko w przekonaniu bardziej ostrożnych inwestorów, że warto utrzymać neutralną pozycję wobec rynku akcji. Okolice 2300 pkt. są możliwym punktem równowagi flagowej dwudziestki, jednak ciężko przywiązywać się do tego poziomu, gdyż z punktu widzenia analizy technicznej jest to pułap nieistotny.
Statystyka sesji na warszawskim parkiecie wskazuje na bezdyskusyjną przewagę sprzedających. Przed południem około 70 proc. notowanych spółek traciło na wartości, a kurs tylko 14 proc. zyskiwał. WIG20 traci około 3 proc., podczas gdy niemiecki DAX 3 proc., a CAC40 2,7 proc., zatem spadki na rynku akcji są skorelowane.
Aktywność krajowych inwestorów jest na umiarkowanym poziomie. Przed południem obrót na WIGu sięgnął 270 mln zł, z czego 80 proc. przypadło na WIG20. Do najpłynniejszych wśród blue chipów należą akcje KGHM, gdzie obrót sięga prawie 61 mln zł. Kolejno uplasowały się walory PKO BP z obrotem 25 mln zł. Wszystkie akcje flagowej dwudziestki tracą na wartości, a najbardziej walory GTC i Getinu - po około 6 proc. Najmniej traciły akcje BRE i PGNiG – po około 0,5 proc.
Sytuacja techniczna WIG20 na początku tygodnia jest podobna do tej z ubiegłych tygodni, tzn. dopóki nie zostanie pokonany opór na 2400 pkt. albo wsparcie na 2200 pkt., wciąż sentyment średnioterminowy pozostaje nierozstrzygnięty. Rynek błądzi między kolejnymi decyzjami kluczowych władz monetarnych i polityków decyzyjnych w sprawach ekonomicznych strefy euro.
Inwestorzy poznali odczyt produkcji w budownictwie w lipcu wzrosła o 1,4 proc. miesiąc do miesiąca i 1,2 proc. rok do roku, a ostatnio spadła o 1,8 proc. miesiąc do miesiąca i 11,3 proc. rok do roku. Nastąpiła też rewizja ostatnich odczytów do 1,3 proc. miesiąca do miesiąca i 11,5 proc. rok do roku. Produkcja wzrosła dzięki Niemcom, gdzie w lipcu odnotowano wzrost o 3,2 proc. Jednak rynek akcji nie zareagował na ten optymistyczny odczyt produkcji.