Niemieckie i amerykańskie zaś notują spadki. Jest to efekt ryzyk politycznych oraz niewielkiej, 35-proc. szansy podwyżki stóp przez Fed w marcu. Wydaje się, że potencjał dalszego spadku rentowności na rynkach bazowych jest niski i tym bardziej należałoby się przygotować na zmianę postrzegania prawdopodobieństwa ruchu Fedu. Wtedy jest bardziej prawdopodobne, że polskie papiery mogą przebić poziom 4 proc. Jednak bardzo duży spread między rentownościami polskimi i niemieckimi może limitować długotrwałość wzrostu. Najbezpieczniejszą przystanią wydają się obecnie obligacje dwuletnie, o dochodowości 2,2 proc. Forward 1y1y jest na wysokim bardzo poziomie, a RPP powtarza, że stopy pozostaną bez zmian w dłuższym okresie. Z ciekawostek można zauważyć zrównanie się rentowności DS0727 i WS0429. Nie jest to sytuacja, która powinna się w dłuższym terminie utrzymać i powinna być wykorzystana do zamiany – sprzedaży WS0429 i zakupu DS0727.

Na rynku obligacji korporacyjnych mamy niższe obroty, spowodowane ustabilizowaniem się cen na wysokich poziomach i oczekiwaniem na duże emisje. Wart odnotowania jest wzrost ceny obligacji właściciela Providenta, IPF, który miesiąc temu dawał rentowność 1500 pkt baz. ponad WIBOR, do +1100 pkt baz. Cenowo jest to wzrost o 10 proc. Dobry okres mają też obligacje Getin Noble, które mocno odczuły zmianę nastawienia polityków do kwestii kredytów frankowych.