Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 30.10.2017 05:24 Publikacja: 30.10.2017 05:24
Dominik Bekkewold, szef Fidelity International w Polsce, ujawnia, jakie pomysły ma jego firma na dalszy rozwój w naszym kraju.
Foto: Archiwum
– Osiągnięcie założeń przyjętych sześć lat temu minimalnie się opóźnia, ponieważ pierwsze dwa lata obecności nad Wisłą poświęciliśmy na kwestie prawno-organizacyjne. Sieć dystrybucji zaczęliśmy budować od 2013 r. – mówi Dominik Bekkewold, szef Fidelity w Polsce (sales associate director, Poland).
Pozostałe zagraniczne firmy zarządzające aktywami zebrały w naszym kraju ok. 5,6 mld zł, z czego sporą część ma Franklin, obecny u nas od 20 lat. Fidelity dość szybko zdobyło więc rynkowe udziały.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Polityka dolewania oliwy do ognia przynosi w USA spodziewane efekty, choć raczej nie takie, o jakich marzą inwestorzy. Jesteśmy świadkami fundamentalnych zmian w postrzeganiu Stanów Zjednoczonych czy tylko sezonowych zmian nastawienia do tamtejszych aktywów?
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Głoszone przez rząd pomysły deregulacji zaczynają dotyczyć także rynku funduszy inwestycyjnych. Lista obowiązków depozytariuszy ma się zdecydowanie odchudzić.
Po dwóch latach nieprzerwanego wzrostu aktywów pod zarządzaniem towarzystw funduszy inwestycyjnych w marcu sektor zanotował spadek – i to aż o 32,8 mld zł, do niespełna 361 mld zł. Był to jednak skutek przede wszystkim wykupu certyfikatów funduszu dedykowanego.
Quercus TFI chwali się coraz lepszą współpracą z bankami, ogłasza kolejny skup akcji, a Skarbiec TFI dopina transakcję akwizycji biura maklerskiego. Ale w oczach inwestorów zyskuje głównie ten pierwszy.
Choć zmiany nie były już tak mocne jak w poprzednich dniach, to indeksy akcji nawet w piątek poruszały się od bandy do bandy. Gorąco jest dalej na amerykańskim rynku długu, natomiast w Polsce znacznie spokojniej, na czym korzystają klienci TFI.
Choć oczywiście nie musi, bo ostatnie dni i tygodnie jasno pokazują, jak nieprzewidywalne mogą być rynki. Dlatego przed decyzją o inwestycji warto wziąć kilka głębszych oddechów i dobrze się zastanowić – radzą eksperci.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas