– OPEC+ ma dwa problemy i dwa sposoby ich rozwiązania – wskazuje Michał Krześniak z BM mBanku. – Pierwszym problemem jest to, że ceny ropy naftowej są zbyt niskie dla komfortu większości członków grupy i jej sojuszników, w tym Rosji. Drugą kwestią jest to, że popyt na ropę na razie zawiódł nieco optymistyczne prognozy OPEC dotyczące wzrostu w 2024 r. – wylicza Krześniak. I dodaje: – Pierwsze rozwiązanie zakłada, że OPEC+ zaskoczy rynek i zmieni zdanie w sprawie zwiększania wydobycia, począwszy od IV kwartału. Drugie rozwiązanie polega na planowanym zwiększeniu produkcji, dopuszczeniu do dalszego osłabienia cen i zaufaniu, że z czasem niższy koszt kluczowego towaru napędzającego światową gospodarkę przełoży się na szybszy wzrost i rosnący popyt. Jak dotąd wszystko wskazuje na to, że pierwsze rozwiązanie nie wchodzi jednak w grę, a źródła z grupy OPEC+ poinformowały w zeszłym tygodniu Reutersa, że w dalszym ciągu zamierzają łagodzić ograniczenia produkcji – wskazuje.
WWW.PARKIET.COM .07GIEŁDY | WALUTY | SUROWCE3 września 2024, wtorek dolara płacono w poniedziałkowe popołudnie za baryłkę ropy naftowej odmiany WTI. W ciągu tygodnia jej cena spadła o 5 proc.
Jak zauważają analitycy XTB, rynek w dalszym ciągu oczekuje więc, że OPEC+ będzie przywracał produkcję z dobrowolnego cięcia od października na poziomie 180 tys. baryłek na dzień miesięcznie, co ma być zakończone w przyszłym roku (w sumie 2,2 mln baryłek na dzień). Wcześniejsze cięcia mają być z kolei utrzymane do końca 2025 r.
od początku roku zyskała na wartości ropa naftowa. Zyski mocno zostały ograniczone w ostatnich dwóch miesiącach
Na razie więc rynkowi ropy brakuje jednoznacznych sygnałów do wykonania bardziej zdecydowanych ruchów. Na ten moment wygaszony został też wątek napięć geopolitycznych, które w ostatnim czasie odpowiadały za podbicie notowań surowca w górę. Ropa naftowa porusza się więc obecnie w trendzie bocznym, a ostatnie cofnięcie każe bardziej spoglądać w okolice najbliższych wsparć, które znajdują się w rejonie 70–72 USD za baryłkę, niż oporów.