Kiedy mowa o głównych wydarzeniach tego tygodnia na światowych rynkach, na pierwszy plan wysuwa się oczywiście posiedzenie Rezerwy Federalnej. Świat jednak nie kończy się na amerykańskim banku centralnym, szczególnie w takim tygodniu jak ten.
Bankierzy będą odgrywali kluczową rolę również w innych częściach świata i to właśnie oni, a nie przedstawiciele Fedu, mogą sprawić spore niespodzianki.
Brytyjskie rozterki
Patrząc na banki centralne o dużej mocy rażenia, wzrok w tym tygodniu trzeba skierować na Wielką Brytanię, Japonię oraz Szwajcarię. W każdym z tych przypadków możliwe są decyzje, które mogą mieć istotne przełożenia na rynek walutowy. Bank Anglii (BoE) posiedzenie miał mieć co prawda w ubiegłym tygodniu, jednak ze względu na śmierć królowej Elżbiety II zdecydowano się je przełożyć o tydzień. Ostatnie dni sprawiły jednak, że BoE ma jeszcze większy ból głowy. Z jednej strony musi walczyć z inflacją, a z drugiej otwarcie mówi się tam o zbliżającej się recesji.
– BoE stoi przed ryzykiem mocnej zapaści gospodarczej, nawet szybszej i silniejszej, niż mogłoby to być w przypadku Stanów Zjednoczonych – podkreśla Michał Stajniak, analityk XTB.