Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 21.09.2021 05:00 Publikacja: 21.09.2021 05:00
Foto: Bloomberg
Tematem dominującym są oczywiście wydarzenia w Chinach. – Przecena jest uzasadniona rosnącymi obawami o niewypłacalność chińskiej firmy zajmującej się nieruchomościami Evergrande i potencjalnymi skutkami ubocznymi – wskazują analitycy X-Trade Brokers. Przecena nie ominęła oczywiście rynków europejskich. Całkiem nieźle w tym gronie radził sobie jednak brytyjski FTSE100, który w ciągu dnia tracił około 1,5 proc., podczas gdy na innych parkietach spadki przekraczały nawet grubo ponad 2 proc. Sytuacja i tak jest jednak napięta, także w odniesieniu do rynku brytyjskiego. – Spojrzenie na wykres indeksu pokazuje nam, że FTSE100 przebił się poniżej dolnej granicy kanału spadkowego i osiągnął najniższy poziom od połowy lipca. Wskaźnik obecnie testuje strefę wsparcia oznaczoną zniesieniem 23,6 proc. ostatniego impulsu wzrostowego oraz średnią ruchomą z 200 sesji. W przypadku gdy byki nie zatrzymają tam spadków, może pojawić się ruch w dół w kierunku lipcowych minimów w rejonie 6750 pkt – uważają eksperci XTB. Kolejne dni zapowiadają się więc niezwykle interesująco. Z jednej strony zapewne nadal będzie dominował temat chiński, z drugiej zaś warto przypomnieć, że ten tydzień należy też do banków centralnych. I nie chodzi tylko o amerykańską Rezerwę Federalną. – Bank of England ma ogłosić swoją decyzję w sprawie stóp procentowych w ten czwartek o godzinie 13. Biorąc pod uwagę gwałtowne przyspieszenie inflacji w Wielkiej Brytanii oraz niedawny chaos na brytyjskim rynku energetycznym, mogą pojawić się pewne jastrzębie komentarze – wskazują eksperci X-Trade Brokers. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Euro w relacji do dolara złapało w ostatnich dniach oddech. Jeszcze nie tak dawno, główna para walutowa EUR/USD była przecież poniżej poziomu 1,03, a w piątkowe popołudnie i poniedziałkowy poranek walczyła o przebicie się przez 1,05. Wyjście powyżej tego poziomu wcale nie musi być prostą sprawą. Już w styczniu widać było zatrzymanie odbicia wzrostowego po wyraźnych spadkach właśnie w tych okolicach. Wtedy nie udało się ich sforsować. Czy teraz historia się powtórzy?
Być może początek nowego tygodnia nie był najefektowniejszy w wykonaniu złotego, ale nie zmienia to faktu, że nasza waluta nadal pozostaje silna. W poniedziałkowe przedpołudnie notowania EUR/PLN oscylowały przy poziomie 4,16. W przypadku USD/PLN nadal były to okolice 3,96, a jeśli chodzi o CHF/PLN to notowania były blisko 4,40.
Zarówno złoto, jak i srebro w ostatnich dniach zaliczyły korektę spadkową. W dłuższym terminie większość analityków nadal wierzy w potencjał metali szlachetnych. Ich zdaniem jest on nawet większy niż wcześniej zakładali.
Poniedziałek był kolejnym dniem, w którym obserwowaliśmy umocnienie naszej waluty, która w relacji do euro jest najmocniejsza od 2018 r. Sprzyja jej zarówno otoczenie zewnętrzne, jak i czynniki lokalne.
Dolar amerykański złapał zadyszkę. Widać ją było dobrze w ubiegłym tygodniu, który to przyniósł przecenę „zielonego” w różnych układach walutowych. Skorzystał na tym m.in. jego nowozelandzki odpowiednik.
Po dość słabym ubiegłym roku w wykonaniu francuskiego CAC 40 środek stycznia przyniósł wyraźne zwyżki. Główny indeks paryskiej giełdy mocnym ruchem uporał się z linią kilkumiesięcznego trendu spadkowego, aczkolwiek odreagowanie zatrzymało się na linii szczytów kształtowanych w II połowie poprzedniego roku.
Główna para walutowa tj. EURUSD jeszcze wczoraj wieczorem wróciła w okolice 1,05 wymazując spadki z pierwszej połowy tygodnia, które doprowadziły do testu rejonu 1,04.
W czwartek rano uwagę zwraca słabość dolara na szerokim rynku. To może sygnalizować, że przechodzimy do kolejnej fazy tego ruchu, który jest elementem dłuższej korekty umocnienia amerykańskiej waluty obserwowanej w IV kwartale ub.r.
Kurs USDJPY zszedł poniżej 150 po raz pierwszy od dwóch miesięcy, całkowicie wymazując zeszłotygodniowy skok w obawach o cła Donalda Trumpa. Od początku roku jen umocnił się w stosunku do dolara o 4,6%, a polityczne pozycjonowanie premiera Shigeru Ishiby może pomóc Japonii ominąć wznoszone przez Trumpa bariery handlowe.
Rynek dostał wczoraj wieczorem pretekst w postaci "kłótni" prezydenta Zelenskiego z Donaldem Trumpem, która odbiła się szerokim echem w mediach.
Tematem przewodnik dzisiejszej sesji na rynkach finansowych będą Minutki FOMC. Protokół z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej wskaże, jakim czynnikami obecnie przejmują się bankierzy względem dostosowywania polityki monetarnej kluczowej gospodarki świata. Czego możemy spodziewać po dzisiejszym odczycie?
Złoty w środowy poranek notował niewielkie zmiany. Wciąż jednak można mówić o jego sile.
Para EURPPLN zeszła na chwilę poniżej poziomu 4,15, chociaż później powróciła - ten rejon dalej się broni, ale jego coraz częstsze naruszenia, powodują, że warto zastanowić się kiedy zejdziemy w okolice 4,1250-4,13, gdzie można znaleźć wsparcia z początku 2018 r.
Australijski bank centralny obniżył swoją główną stopę procentową o 25 punktów bazowych do 4,1%, co jest pierwszą obniżką od 2020 roku. Bank komunikuje jednak, że będzie ostrożnie podchodził do przyszłych decyzji w sprawie ewentualnego luzowania warunków monetarnych. Co to oznacza dla dolara australijskiego?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas