W górnictwie nadal trwa niemoc. Dostawca maszyn opisuje rzeczywistość

W górnictwie nadal obserwujemy duży poziom stagnacji co do przyszłości sektora wydobywczego, zwłaszcza węgla energetycznego. Tylko w przypadku JSW, a więc węgla koksującego słyszymy o planach zwiększenia swojej aktywności – to refleksja na temat sektora węglowego Mirosława Bendzery, prezes Famury z Grupy Grenevia podczas konferencji wynikowej spółki za I półrocze.

Publikacja: 29.08.2024 21:52

W górnictwie nadal trwa niemoc. Dostawca maszyn opisuje rzeczywistość

Foto: materiały prasowe

W przypadku pozostałych graczy na rynku, a więc PGG, Bogdanka, Południowy Koncern Wydobywczy inwestycje mają charakter odtworzeniowy i zabezpieczający obecną ich działalność.

Szansa na duże kontrakty

Są jednak dwie pozytywne informacje z rynku. – W ciągu ostatnich sześciu miesięcy rozstrzygnęły się dwa duże kontrakty. Jeden w PGG, a dotyczący dostaw zautomatyzowanego kompleksu ścianowego, którego warto wynosi 230 mln zł. Jednak realizacja tego kontraktu jest wstrzymana ponieważ PGG prowadzi analizy pod kątem czy i kiedy będzie on finalnie zawarty. Podobna sytuacja jest w PKW, gdzie rozstrzygnięto przetarg na dostawę zautomatyzowanego kompleksu dla kopalni Janina o wartości 340- 350 mln zł. Obecnie konsorcjum, w który również brał udział Famur wygrało to postępowanie przetargowe. Obecnie czekamy na zamknięcie procedury odwoławczej i zatwierdzenie kontraktu – mówi Bendzera.

Firma zajmująca się m.in. dostawą sprzętu górniczego na ostatniej konferencji wynikowej firmy zwróciła, że na rynku generalnie trwa niemoc decyzyjna. -Branża górnicza nadal czeka na regulacje dot. restrukturyzacji sektora. – Umowa społeczna z górnikami z 2021 r. zakładała wygaszanie kopalń. Nadal jednak nie ma wytycznych kierunkowych w jaki sposób ta umowa będzie realizowana, których zakładów będzie dotyczyła i w jakim zakresie. Tej wiedzy nie posiadają także nasi klienci, a więc spółki górnicze – mówił Mirosław Bendzera.

Czytaj więcej

Grenevia dokonuje dużych odpisów na OZE

Rośnie backlog

Patrząc na bieżącą działalność firmy, backlog Famuru na koniec I półrocza 2024 roku wyniósł ok. 863 mln zł Oznacza to wzrost o 133 mln zł w porównaniu do analogicznego okresu 2023 r. - Na backlog składa się ok. 160 mln zł przychodów związanych bezpośrednio z realizacją kontraktów i około 700 mln zł z aktywnych umów dzierżaw - powiedział Mirosław Bendzera, prezes Famuru.

Umowy dzierżaw rozkładają się proporcjonalnie na poszczególne okresy w latach przyszłych. Z 700 mln zł około 30 proc. będzie przypadało do realizacji jeszcze w roku bieżącym, około 47 proc. w 2025 roku i około 23 proc. z tego backlogu będzie realizowane w kolejnych latach”- dodał.

Aktualnie Famur utrzymuje w dzierżawie flotę 35 kombajnów ścianowych. Średnie stawki dzierżawy wynoszą obecnie ok. 12 tys. zł za dobę. Famur, który jest częścią Grenevii nadal ma decydujący wpływ na wyniki całej Grupy. Kontrybucja Famuru do EBITDA firmy za 1 półrocze wyniosła 257 mln zł. Po ujęciu wpływu innych sektorów w Grupie, EBITDA Grenevii wyniosła 244 mln zł. 

Firma ogranicza swoją działalność w Kazachstanie

Jak mówił prezes, z uwagi na znaczące zmiany na rynku w Kazachstanie, podjęto decyzję o uruchomieniu procesu dezinwestycji w zakresie posiadanej spółki zależnej w tym kraju. W czerwcu 2024 roku nastąpiło zamknięcie sprzedaży spółki TOO Famur Kazachstan. Jednocześnie prezes dodał, że Famur będzie dalej oferował swoje produkty na rynek w Kazachstanie. Przypomnijmy, że Famur ostatecznie zakończył działalność w Rosji w styczniu tego roku. 

Firmy
Zremb: kontrakty dla wojska procentują
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Firmy
Rurexpol do likwidacji
Firmy
Mercator na zakupach. W planach luksusowe apartamenty
Firmy
Klepsydra nie zamierza zwalniać tempa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Firmy
Czy da się odpolitycznić spółki z udziałem Skarbu Państwa?
Firmy
Rząd chce zmobilizować kapitał do finansowania start-upów