Czas wezwań. Warto sprzedać akcje?

Drastyczna przecena na giełdach nieznacznie obniżyła wyceny przejmowanych firm – Comarchu, Drozapolu, Gi Group i Kernela.

Publikacja: 12.08.2024 06:00

Czas wezwań. Warto sprzedać akcje?

Foto: Adobestock

Osiem spółek zostało wycofanych z rynku głównego GPW od początku 2024 r. Do tego grona dołączą kolejne. Są na różnym etapie: niektóre już finalizują formalności związane z delistingiem, inne realizują przymusowy wykup, jeszcze inne są w trakcie wezwania, a do tego dochodzi spora grupa podmiotów, na akcje których wezwania dopiero zostaną ogłoszone.

Trwająca niemal dwa lata hossa na GPW przejmującym nie sprzyjała. Po zeszłotygodniowej drastycznej korekcie wyceny spadły, a nastroje inwestorów się pogorszyły. Co ciekawe, spółki, które mają być celem przejęcia, potaniały znacząco mniej niż średnio rynek.

Przejęcia pod lupą

12 sierpnia przymusowy wykup akcji ogłosi OEX. Będzie nabywać je po 54 zł za sztukę. To poziom zbliżony do tego, po jakim w ostatnich dniach handlowano akcjami i równy cenie z wezwania ogłoszonego na początku czerwca przez OEX i grupę akcjonariuszy.

Do delistingu szykują się też Ovostar czy Wojas. Ta ostatnia spółka w lipcu złożyła już wniosek do Komisji Nadzoru Finansowego o udzielenie zezwolenia na wycofanie akcji z obrotu.

W ostatnich latach stroną przejmującą na GPW najczęściej jest wiodący akcjonariusz. Z taką sytuacją mamy do czynienia we wspomnianych wyżej firmach, a także w Drozapolu. Akcjonariusze tej spółki podczas walnego zgromadzenia zwołanego na 2 września będą decydować w sprawie wycofania akcji z obrotu. Wezwanie już trwa. Drozapol-Profil wraz z prezesem Wojciechem Rybką, Grażyną Rybką oraz DP Invest oferują 4,1 zł za walor. Proponowana cena jest taka sama, jaką oferowano w niedawnym skupie akcji oraz w jeszcze wcześniejszym wezwaniu (wtedy poszła w górę z 3,85 zł). Kurs rynkowy od kilku tygodni utrzymuje się na stabilnym poziomie, oscylując w okolicach ceny z wezwania. Przyjmowanie zapisów rozpoczęło się 5 sierpnia, a zakończy 9 września. Część akcjonariuszy mniejszościowych uważa, że cena oferowana przez wiodącego udziałowca jest za niska. Wśród nich jest znany inwestor Tomasz Juroszek. Nie zamierza sprzedawać akcji w wezwaniu.

Czekając na wezwania

Już od ponad roku trwa walka o delisting Kernela. Część akcjonariuszy mniejszościowych dochodzi swoich roszczeń w sądzie w Luksemburgu. Jak niedawno informował „Parkiet”, wiodący akcjonariusz Namsen rozważa ogłoszenie kolejnego wezwania.

– Nowe wezwanie ogłoszone według wartości godziwej ustalonej przez międzynarodową firmę z wielkiej czwórki, świadczącą profesjonalne usługi księgowe i doradcze, mogłoby rozwiązać obecny impas, dlatego dokładnie rozważymy tę opcję – poinformowała nas Alla Olenchenko reprezentująca Namsen. W poprzednim wezwaniu cena wynosiła 18,5 zł. Kurs Kernela obecnie oscyluje w okolicach 12–13 zł. Jest o kilka procent wyżej niż na początku lipca.

W grupie firm, które szykują się do delistingu, największą kapitalizację ma Kernel (3,7 mld zł), a wiceliderem jest Comarch (2,6 mld zł). Fundusz CVC zaproponował za Comarch – zdaniem analityków – całkiem niezłą cenę, znacząco wyższą od ówczesnej rynkowej. Ale na wieść o planowanym wezwaniu notowania poszybowały i cały czas utrzymują się powyżej oferty CVC wynoszącej 315,4 zł za akcję. W piątek kurs Comarchu oscylował w okolicach 319 zł. Zgodnie z przepisami właśnie mija minimalny termin dzielący zapowiedź od ogłoszenia wezwania. Innymi słowy, jest duże prawdopodobieństwo, że wezwanie zostanie ogłoszone dziś (12 sierpnia). Wiodący akcjonariusze, czyli rodzina Filipiaków, ofertę CVC akceptują i sami są stroną transakcji. Na razie nie wiadomo, jaki będzie podział akcji i głosów, jeśli wezwanie zakończy się sukcesem.

Kilka dni wcześniej niż w przypadku Comarchu pojawiła się zapowiedź wezwania na akcje Gi Group, ale formalnie nie zostało ono jeszcze ogłoszone. Powód? Komisja Nadzoru Finansowego nakazała wzywającemu zmianę ceny w wezwaniu. Miała wynosić 1,45 zł, ale musi być wyższa, uwzględniająca również wartość godziwą. Na wieść o żądaniu KNF cena rynkowa poszła w górę. Teraz wynosi 1,56 zł.

Jakie premie w wezwaniu

Z danych KPMG wynika, że w latach 2019–2023 r. na GPW ogłoszono 133 wezwania, z których 122 zakończyło się sukcesem, czyli wzywający kupił przynajmniej część akcji objętych wezwaniem. W 30 proc. tych wezwań inwestorzy nabyli kontrolny pakiet. Średnia wartość udanego wezwania zakończonego przejęciem kontroli nad spółką wyniosła 830 mln zł, a średnia premia 13,6 proc. W stosunku do poprzedniego badania obejmującego okres 2018–2022 premia spadła o 1,3 pkt proc., powracając do poziomu z lat 2016–2020. Generalnie premie na GPW są istotnie niższe niż na wiodących giełdach światowych. Tam sięgają 30 proc. Na GPW mocno spadła też premia liczona w stosunku do kursu z dnia poprzedzającego ogłoszenie wezwania. Wynosi ona zaledwie 6,5 proc. Jest o niemal 6 pkt proc. niższa niż w latach wcześniejszych. Czas pokaże, czy ten trend, niekorzystny z punktu widzenia inwestorów mniejszościowych, się utrzyma.

Firmy
Korekta w Warszawie przyspieszyła. Dokąd zmierzają krajowe indeksy?
Materiał Promocyjny
Oto 6 ciekawostek, które warto wiedzieć o nowym Suzuki Swift
Firmy
Materiały budowlane: Ożywienia w branży nadal nie widać
Firmy
Monika nie jest „malowanym prezesem”
Firmy
Mercator to już nie tylko rękawice. Jakie są plany grupy?
Firmy
Arctic Paper miał 70,4 mln zł zysku EBITDA w II kwartale '24, poniżej konsensusu
Firmy
Auto Partner przyspiesza, a kurs coraz niżej