Indeks WIG-Ukraine porusza się w długoterminowym trendzie spadkowym, ocierając się o historyczne minimum. Obecnie w jego skład wchodzą: Astarta, IMC, Coal Energy, Agroton i KSG Agro. W rzeczywistości jednak grono spółek prowadzących biznes w Ukrainie i notowanych na GPW jest większe i obejmuje też m.in. zarejestrowany w Luksemburgu Kernel oraz cypryjski Ovostar. Kapitalizacja tych wszystkich podmiotów sięga obecnie 5 mld zł, a łączna kwota, jaką pozyskały w ciągu ostatnich kilkunastu lat z IPO od inwestorów, to prawie 700 mln zł – wynika z naszych szacunków. Sporą część tych pieniędzy wyłożyły OFE.
Niestety, w ostatnich latach widać trend wycofywania ukraińskich firm z giełdy przez ich wiodących akcjonariuszy – nie zawsze na zasadach będących fair w stosunku do mniejszościowych akcjonariuszy. Dodatkowym wyzwaniem są problemy z interpretacją przepisów związanych z delistingiem zagranicznych firm.
Największe emocje budzi trwająca już kilkanaście miesięcy próba wycofania z giełdy spółki Kernel przez ukraińskiego oligarchę Andrija Werewskiego. GPW stwierdziła, że Kernel złamał zasady ładu korporacyjnego, przeprowadzając kontrowersyjną emisję akcji. Grupa akcjonariuszy mniejszościowych, wspierana przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych i reprezentowanych przez Rafała Rzeszotarskiego, dochodzi swoich praw przed sądem w Luksemburgu. Sprawa jest w toku. Na wyrok sądu czeka też Komisja Nadzoru Finansowego.
Czytaj więcej
Uwaga rynku skierowana jest na luksemburski sąd, od którego zależą dalsze losy delistingu. Tymczasem drobni inwestorzy nadal walczą o wyższą cenę.
Tymczasem ogłoszone zostało wezwanie do sprzedaży akcji Ovostaru. Jak dowiedział się „Parkiet”, tu również będzie walka o wyższą cenę.