Przyjęte zmiany wprowadzają bowiem m.in. zasadę, że zakup lub sprzedaż jakichkolwiek aktywów o wartości przekraczającej 30 mln euro musi uzyskać akceptację rady nadzorczej. Dotychczas wielkość transakcji objętych takim wymogiem nie była ujęta kwotowo, lecz jako odsetek łącznych aktywów grupy – 5 proc. w przypadku sprzedaży i 10 proc. przy zakupie. Na koniec 2008 r. wartość aktywów GTC sięgała niemal 2,56 mld euro. Formalnie więc zarząd nie musiał prosić nadzorców o zgodę na zbycie aktywów, jeśli ich wartość nie przekraczała 128 mln euro, ani na planowany zakup, jeśli cena była niższa niż 256 mln euro.
Wprowadzone zmiany w statucie znacznie obniżają ten pułap. Czy zatem ograniczą zarząd GTC w szybkim reagowaniu na pojawiające się okazje? Witold Zatoński, członek zarządu giełdowej spółki, przekonuje, że nie. – Zmiany w statucie nie ograniczają naszej swobody, jako że transakcje, których wartość przekracza 30 mln euro, zdarzają się niezwykle rzadko. Jeśli natomiast chodzi o szybkość reakcji, to zarząd ściśle współpracuje z radą nadzorczą, która wielokrotnie podejmowała decyzje w ciągu kilku godzin od otrzymania informacji od zarządu – wskazuje.
Dodaje, że nowe zasady praktycznie zostały już wcześniej wdrożone przez kierownictwo. – Transakcje przekraczające 30 mln euro, z wyjątkiem kredytów bankowych, były zatwierdzane przez radę nadzorczą. Dotyczyły głównie sprzedaży posiadanych przez nas budynków – informuje Witold Zatoński. Uważa, że wprowadzone zmiany są dostosowaniem zapisów statutu, pochodzących z drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych, do wielokrotnego zwiększenia wartości aktywów GTC w ostatnim okresie.