Wiosną prywatyzacja chemii zacznie się od nowa

Z Adamem Leszkiewiczem, wiceministrem Skarbu Państwa, rozmawia Bartłomiej Mayer

Aktualizacja: 27.02.2017 04:50 Publikacja: 15.01.2011 01:48

Wiosną prywatyzacja chemii zacznie się od nowa

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Skarb Państwa zdecydował się zakończyć przetarg na sprzedaż akcji Polic i Puław bez rozstrzygnięcia. Dlaczego? [/b]

Po pierwsze dlatego, że zmieniła się znacznie sytuacja finansowa zarówno spółek, jak i wokół nich, czyli w branży. To oznacza, że oferty cenowe, które zostały złożone jesienią 2010 r., przestały odzwierciedlać dzisiejszą wartość rynkową zakładów. Po drugie, oferty, jakie otrzymaliśmy, są warunkowe, o dość skomplikowanej strukturze, i nie w pełni spełniają wszystkie nasze oczekiwania. Interes państwa i spółek byłby też obarczony sporym ryzykiem. Po trzecie, w ostatnich tygodniach zainteresowanie polskimi spółkami chemicznymi wyraziły zupełnie nowe podmioty. To było dla nas dodatkowym argumentem za tym, aby zastanowić się nad rozpoczęciem procesu prywatyzacji zakładów od nowa. Podjęcie takiej właśnie decyzji zarekomendowali nam jednoznacznie nasi doradcy.

[b]Ma pan na myśli zainteresowanie Azotów Tarnów Policami?[/b]

Nie, mam na myśli zupełnie inne sygnały. Chociaż chodzi zarówno o zainteresowanie polskich, jak i zagranicznych podmiotów, które dotychczas w procesie prywatyzacji chemii nie brały udziału. Otrzymaliśmy w ostatnich tygodniach listy intencyjne w tej sprawie.

[b]Mówi się, że MSP dostało tylko jedną wiążącą ofertę zakupu Puław i jedną Polic. To prawda?[/b]

Nie będę odnosił się do szczegółów postępowania. Dwa podmioty, które złożyły wiążące oferty, poinformowały o tym publicznie. Część pozostałych, już na etapie składania ofert wstępnych, zastrzegła, że jeśliby nie zostali inwestorami dla prywatyzowanych spółek, nie chcą się ujawniać. Mogę natomiast powiedzieć, że do badania zakładów przystąpiły wszystkie podmioty, które złożyły wstępne wnioski (dwa dla Polic i cztery dla Puław – red.), choć ostatecznie ofert wiążących było mniej.

[b]Czy liczba wiążących ofert rozczarowała MSP?[/b]

Nie rozpatrujemy procesu prywatyzacji w tych kategoriach. Udział inwestorów w tym przetargu odzwierciedla sytuację w branży chemicznej i wokół niej. O wielkim zainteresowaniu inwestorów trudno było przecież mówić już na etapie złożenia wstępnych ofert. Dajemy szansę inwestorom, ale to oni podejmują decyzje.

[b]Jaki będzie dalszy scenariusz?[/b]

Nie rezygnujemy z prywatyzacji. Na przełomie pierwszego i drugiego kwartału będziemy chcieli poinformować o wyborze strategii prywatyzacyjnych wobec poszczególnych spółek. Mam na myśli nie tylko Police i Puławy, ale również Azoty Tarnów, Ciech i ZAK.

[b]Dlaczego dopiero wtedy?[/b]

Jesteśmy teraz w trakcie kilku procesów, które nie pozwalają na wcześniejsze podjęcie działań prywatyzacyjnych. Po pierwsze, Nafta Polska musi przekazać Skarbowi Państwa akcje Azotów Tarnów i ZAK. Ma się to stać z końcem lutego. MSP będzie miało około 52?proc. akcji pierwszej z tych firm i około 40 proc. drugiej. Ukształtuje się więc struktura akcjonariatu. Po drugie, Puławy są w trakcie kupowania od Ciechu Gdańskich Fosforów. Po trzecie, w Ciechu i w Policach trwa restrukturyzacja, która istotnie wpływa na wartość akcji, a dodatkowo pierwsza z tych spółek przygotowuje się do emisji akcji. Wszystko to jest dla prywatyzacji bardzo ważne.

[b]Ciech planuje emisję akcji z prawem poboru. Co Skarb Państwa zrobi z przysługującymi mu prawami (MSP ma 36,7 proc. akcji spółki – red.)?[/b]

Jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Chcemy to zrobić w ciągu kilku najbliższych dni, najpewniej w przyszłym tygodniu. Chcemy być aktywni w tym procesie.

[b]Na rynku mówi się o możliwości przejęcia praw poboru od MSP przez EBOR.[/b]

Nie znam takiego scenariusza i MSP nad nim nie pracuje.

[b]Czy możliwy jest powrót do koncepcji prywatyzacji chemii poprzez giełdę?[/b]

Tak, to jest jeden z wariantów, który będziemy brać pod uwagę, ponieważ dwukrotne próby znalezienia inwestorów branżowych się nie powiodły. Uważamy więc, że trzeba się zastanowić nad wszystkimi możliwymi opcjami. Żeby to zrobić, będziemy musieli znaleźć nowy podmiot, który pomagałby nam przy sprzedaży wszystkich spółek chemicznych, bo umowy z dotychczasowymi doradcami właśnie się kończą.

[b]ZAK może trafić na giełdę?[/b]

Tu głos decydujący będzie należał do Azotów Tarnów, bo to one kontrolują ZAK. Nie słyszałem o takim pomyśle.

[b]Czy to znaczy, że możliwe jest, że akcje pięciu firm mogą być jednocześnie wystawione na sprzedaż?[/b]

Nie chcemy tworzyć jakiejś grupy chemicznej, jak to miało miejsce w ostatnich procesach. Myślę, że każda z firm będzie prywatyzowana w indywidualnym trybie, ale możliwe, że w podobnym czasie.

[b]Kiedy możliwe byłoby zakończenie prywatyzacji chemii?[/b]

Naszą intencją jest kontynuowanie tych procesów i, jeśli to będzie możliwe, zakończenie ich w 2011 r. Zakładając, że za około dwa miesiące wybierzemy strategie, a zaraz potem uruchomimy procesy, to będą szanse, że uda się to zrobić. Nawet w przypadku wszystkich pięciu spółek. To co dzieje się dziś w branży, sprzyja niewątpliwie temu procesowi.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Firmy
Mentzen dzień drugi na giełdzie. Euforii ciąg dalszy
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Firmy
Kulisy ataku Hindenburga na imperium Adaniego
Firmy
Oponeo.pl na fali wzrostowej
Firmy
Synthaverse powalczy o rynek francuski
Materiał Promocyjny
NIS2 - skuteczne metody zarządzania ryzykiem oraz środki wdrożenia
Firmy
Fundusze unijne. Mocne wsparcie dla start-upów
Firmy
Benefit Systems zabił inwestorom ćwieka