– Tak jak się spodziewaliśmy, z obecnej analizy wynika, że Trzemeszno to jedna z najlepszych spółek w branży. Jestem przekonany, że złożymy ofertę – mówi Wojciech Faszczewski, szef Pepeesu. Dodaje, że prawdopodobnie stanie się to w przyszłym miesiącu.
Pepees chce kupić od MSP 90,4 proc. udziałów Trzemeszna. Wyniki tej spółki nie zostały ujawnione. Faszczewski twierdzi, że to rentowna firma, o obrotach zbliżonych do Pepeesu. – Chcemy stworzyć dużą polską spółkę produkującą skrobię. Tak, abyśmy mogli skutecznie konkurować z zagranicznymi podmiotami. Po zakupie Trzemeszna będziemy mieć ponad 40 proc. krajowego rynku – mówi.
Na razie nie wiadomo, ile Trzemeszno będzie kosztować. Prezes sygnalizuje jednak, że może być konieczna emisja akcji lub obligacji. – Być może będziemy musieli zwrócić się do akcjonariuszy. A ze względu na konflikt z Midstonem ich zgoda nie jest oczywista. W najbliższym czasie będę rozmawiał z największymi udziałowcami – zapowiada.
Ubiegły rok Pepees może zaliczyć do udanych. Na koniec września wypracował 7,6 mln zł czystego zarobku i prawie 69?mln zł przychodów. Jednak w związku z przejęciem Trzemeszna zarząd nie będzie rekomendował wypłaty dywidendy. – Choć oczywiście ostateczną decyzję podejmą akcjonariusze – zaznacza prezes. Dodaje, że w 2013 r. dywidenda jest bardzo prawdopodobna.