Firmy transportowe toną w długach

Rosną kłopoty firm transportowych. Powodem jest kryzys na Wschodzie i zmniejszenie liczby przewozów, a także perspektywa wzrostu kosztów firm wykonujących usługi na terenie Niemiec

Aktualizacja: 07.02.2017 00:10 Publikacja: 09.02.2015 11:45

W ubiegłym roku o jedna dziesiąta zwiększyła się liczba przedsiębiorstw transportowych notowanych w Krajowych Rejestrze Długów (KRD). Niespłacane przez nie zadłużenie sięgnęło na koniec grudnia 344 miliony złotych. Jest bardzo prawdopodobne, że w tym roku ta kwota jeszcze się powiększy.

- Dług przedsiębiorstw transportowych notowanych w KRD wzrósł w porównaniu do 2013 roku o 44,5 miliona złotych. To duża zmiana, zwłaszcza że w całej gospodarce generalnie odnotowaliśmy wyhamowanie przyrostu liczby dłużników – mówi Adam Łącki, prezes zarządu KRD Biura Informacji Gospodarczej. Jak twierdzi, narastające problemy z płatnościami branży można wiązać z utrata części zamówień.

W województwach położonych wzdłuż granicy z Rosją, Białorusią i Ukrainą przybyło 108 zadłużonych transportowców, a ich łączna liczba wzrosła do 1132. Zadłużenie tej grupy przedsiębiorstw powiększyło się o 4,4 mln zł do 55,8 mln zł. Ale towary na Wschód wozili nie tylko przewoźnicy z tych 4 województw. Najwięcej zadłużonych firm z tej branży jest na Mazowszu, Górnym Śląsku i w Wielkopolsce – przewoźnicy z tych 3 województw to blisko 42 proc. wszystkich dłużników. Ich łączny dług to 142,5 mln zł. Trzy najbardziej zadłużone firmy transportowe notowane KRD mają siedziby w województwie śląskim, dolnośląskim i warmińsko-mazurskim. Każda z nich jest winna swoim wierzycielom ponad 5 milionów złotych.

Według wywiadowni gospodarczej Euler Hermes, problemy branży transportowej narastają, choć w ostatnich trzech latach duża część firm zdołała zwiększyć sprzedaż, a w konsekwencji poprawić rentowność i zwiększyć płynność. Przez ograniczenie kursów na Wschód problemy narosły w bardzo krótkim czasie: - Często nie ma czasu ani możliwości, aby w tak krótkim okresie czasu zmienić kierunki sprzedaży przy bardzo wysokich bieżących kosztach stałych i braku wpływów – wyjaśnia Michał Modrzejewski, dyrektor analiz branżowych w Euler Hermes.

Ale do kłopotów transportowców przyczyniło się także spowolnienie w przemyśle zachodnioeuropejskim. Z kolei duża konkurencja i rozdrobnienie na rynku przewozów pociągały za sobą w ostatnim czasie spadek cen i marż. – Polskie firmy transportu drogowego przewożą najwięcej w Europie, ale zazwyczaj w pierwszej kolejności zdobywają rynki usług najmniej dochodowych, np. sporadycznych i niewyspecjalizowanych – dodaje Modrzejewski.

Największy wpływ na sytuację w branży będzie jednak miało ograniczenie wymiany handlowej z Rosją i Ukrainą. Będzie to zresztą dotyczyć wszystkich podmiotów, które do tej pory mocno angażowały się na tych rynkach, zwłaszcza eksporterów. Według zajmującej się ubezpieczaniem należności globalnej firmy Coface, część takich przedsiębiorców może mieć duże kłopoty z zachowaniem płynności finansowej. - Pomimo, że firmy te starają się przeorganizować strukturę działalności, to jednak wpływ rosyjskiego embarga i niższego eksportu na rynki wschodnie będzie rozłożony w czasie i widoczny w statystykach upadłościowych na przestrzeni 2015 roku – twierdzi Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Regionie Europy Centralnej.

Firmy
KNF zaakceptował nominacje trzech prezesów spółek skarbu państwa
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Firmy
Olbrzymia awaria komputerów z Windowsem. Nie działają banki, lotniska, służby ratunkowe
Firmy
PZU, BOŚ i BGK mają zgody KNF na nowych prezesów
Firmy
Ruszyła druga wojna o „pocztomaty”. Poczta Polska liczy na zwrot akcji
Firmy
Rynek IPO w Europie odżywa. Warszawa czeka na Żabkę
Firmy
Wezwania w Polsce. Przejmujący nie są hojni