Wawel nie ma kredytów bankowych, a jednocześnie dysponuje gotówką przekraczającą 100 mln zł. Zdaniem analityków pozwala to sądzić, że dywidenda w 2015 r. nie będzie niższa od ubiegłorocznej. Wtedy Wawel wypłacił 20 zł na akcję.
W tym roku spółka zamierza dalej inwestować w zakład w Dobczycach. Chce rozbudować centrum badawczo-rozwojowe. Nie ujawnia jednak, ile wyniosą nakłady inwestycyjne. Jednym z priorytetów na najbliższe lata jest zwiększenie eksportu, który w Wawelu wciąż jest niski. W 2014 r. sprzedaż zagraniczna wzrosła o 8 proc. do 39,7 mln zł i stanowiła 7 proc. całkowitych przychodów (+1 pkt proc.). Krajowy rynek cukierniczy tkwi w stagnacji m.in. z powodu oczekiwań deflacyjnych. Zarząd Wawelu spodziewa się, że w II półroczu sytuacja się poprawi.
W IV kwartale 2014 r. Wawel wypracował 204,8 mln zł przychodów, 41,7 mln zł zysku operacyjnego oraz 34,6 mln zł zysku netto. Wyniki były znacząco lepsze od oczekiwań analityków, co sprawiło, że w piątek kurs Wawelu rósł. W całym 2014 r. przychody wyniosły ponad 594 mln zł wobec 595,6 mln zł rok wcześniej. Zysk operacyjny poszedł w górę do 102,9 mln zł z 96 mln zł, a zysk netto do ponad 88 mln zł z 80,5 mln zł. Wawel może się też pochwalić świetnymi przepływami operacyjnymi. Na koniec roku przekroczyły 100 mln zł.
Po wycofaniu z obrotu akcji Mieszka na GPW pozostało trzech producentów słodyczy. Oprócz Wawelu są to Colian i Otmuchów. Najniższy wskaźnik ceny do zysku rzędu 12 ma Otmuchów. Za nim jest Colian z C/Z przekraczającym 14 i Wawel ze wskaźnikiem rzędu 21. Kurs Wawelu w 2014 r. spadł o 17 proc., ale w ostatnich miesiącach radzi sobie lepiej niż rynek. Od początku roku zyskał 14 proc., podczas gdy WIG wzrósł o 5,3 proc.