Narzędzi wspomagających nadzór nad procesami przygotowywania deklaracji czy dokumentacji cen transferowych, rozwiązań automatyzujących powtarzalne czynności (na przykład sprawdzenia numerów NIP), a także zaawansowanych aplikacji z zakresu big data (wielkie zbiory danych – red.) pozwalających na identyfikację błędów (w tym systemowych), trendów i optymalizacje przepływów pieniężnych z tytułu zobowiązań podatkowych.
Innymi słowy, rynek wymaga elastycznych rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo, efektywność i kreowanie wartości dodanej z danych podatkowych, co przekłada się na coraz bardziej wyrafinowane, szyte na miarę usługi podatkowe.
Według niektórych doradców spółki giełdowe to tacy sami klienci jak firmy niepubliczne. Inni natomiast twierdzą, że wymagają one specjalnego traktowania. Czego generalnie oczekują zarządy firm giełdowych?
Z jednej strony, tak jak zawsze, wiedzy podatkowej, kreatywnego podejścia, doświadczenia i zrozumienia specyfiki biznesu, a z drugiej coraz częściej zapewnienia im bezpieczeństwa.
Dlatego też tak popularne stają się projekty doradcze mające na celu ograniczenie ryzyka odpowiedzialności karno-skarbowej członków zarządu i osób odpowiedzialnych za podatki. Dziś w przypadku spółki giełdowej trudno sobie wyobrazić brak procedur i odpowiedniego audytu podatkowego w tym zakresie.
Jak na sytuację na rynku firm doradztwa podatkowego wpłynie nowa ustawa o biegłych rewidentach, która weszła w życie 21 czerwca – czy zakaz świadczenia tego typu usług u klientów audytowanych spowoduje duże przetasowania na rynku kancelarii czy niekoniecznie?
Przetasowania niewątpliwie nas czekają. Jednak jaki będzie ostatecznie ich zakres, dziś trudno prognozować.
Opinie
Radosław Krupa, partner w dziale doradztwa podatkowego i prawnego EY
Branża jest pod silnym wpływem trendów kreowanych przez administrację podatkową – z kolei sama administracja przechodzi obecnie olbrzymie zmiany. Wprowadzone ostatnio regulacje zapewniają niespotykaną do tej pory transparentność i dopływ informacji do urzędów. Sami podatnicy dostarczyli do ministerstwa znaczne ilości informacji w ramach wniosków o indywidualne interpretacje, a zapewne wkrótce dostarczą jeszcze dodatkowe informacje w ramach zapowiadanego przez resort systemu obowiązkowych ujawnień. W międzyczasie dość radykalnie zmieniają się regulacje, a co za tym idzie, ocena pewnych zjawisk przez organy. W najbliższym czasie dla podatników kluczowe będzie zrozumienie, jak organy podatkowe oceniają ich sytuację na podstawie tych wszystkich danych i z jakim działaniem ze strony urzędów mogą w praktyce się spotkać. W związku z tym zdolność analizy danych przez doradców i wyciągania odpowiednich wniosków będzie zapewne cenioną umiejętnością.
Tomasz Barańczyk, partner zarządzający działem prawno-podatkowym PwC
Warto odnotować, że podatki przestały być sferą techniczną – stały się dla firm priorytetem oraz narzędziem kształtowania marki na rynku. Dążenie przedsiębiorstw do coraz większej transparentności w zakresie podatkowym wpływa też oczywiście na rynek doradztwa. Nasze usługi od punktowych stały się bardziej kompleksowe, ponieważ klienci oczekują rozwiązań systemowych, bezpiecznych, trwałych, a zarazem szybkich. A ponieważ równolegle toczy się proces transformacji cyfrowej, mamy obecnie dostępne narzędzia, dzięki którym wiele procesów może być zautomatyzowanych i usprawnionych. Dla takich firm jak PwC wiąże się to z koniecznością różnicowania kompetencji w zespole, z coraz większym wskazaniem na kompetencje IT. W dziale prawno-podatkowym PwC zatrudniamy już kilkudziesięciu informatyków, którzy tworzą rozwiązania IT przeznaczone do celów podatkowych. Nie tylko więc doradzamy, ale też oferujemy konkretne podatkowe narzędzia IT, na przykład w zakresie Jednolitego Pliku Kontrolnego.
Ernest Frankowski, partner w Deloitte Doradztwo Podatkowe
Wyraźnie widoczny jest wzrost szczegółowości: organy podatkowe nie interesują się już tylko ogólnymi kategoriami, jak całość przychodów i kosztów podatkowych czy wielkość podatku naliczonego i należnego. Koncentrują uwagę także na zestawieniach pojedynczych transakcji. Efektem jest wprowadzanie zasad i systemów raportowania, których celem jest pozyskanie informacji o poszczególnych zdarzeniach z wielu obszarów podatkowych i księgowych. Co istotne, Ministerstwo Finansów buduje systemy do analizy tych danych. Ten trend prowadzi do sytuacji, w której organy podatkowe będą analizowały informacje za pomocą narzędzi IT, porównywały je z danymi zagregowanymi w deklaracjach oraz informacjami przekazanymi przez pozostałe strony tej samej transakcji. Powinno to ograniczyć skalę tradycyjnych kontroli podatkowych, tak przecież czasochłonnych i kosztownych dla obu stron. Mimo to jednak, w sposób oczywisty, wiedza organów podatkowych o podatnikach znacząco wzrośnie. Finalnym efektem tych zjawisk ma być zmniejszenie zaległości podatkowych.
Artur Cmoch, doradca podatkowy, wspólnik praktyki podatkowej GWW
Spółki giełdowe poddane są większym rygorom, jeśli chodzi o kontrolę ich bieżącej działalności. Z natury zatem ich władze mają konserwatywne podejście, w tym także do optymalizacji podatkowej. Obecnie, po wejściu w życie klauzuli dotyczącej obejścia przepisów prawa podatkowego, optymalizacja nie jest tematem dla spółek giełdowych. Skupiają się one raczej na wprowadzaniu procedur gwarantujących prawidłowe rozliczanie się z fiskusem. Popyt na usługi doradcze rośnie wraz z gospodarką. Przedsiębiorstwa działają w coraz bardziej skomplikowanym otoczeniu biznesowym i prawnym. Im bardziej jest ono złożone, tym wyraźniej rośnie potrzeba korzystania z usług profesjonalnych doradców. Istotne znaczenie ma także rosnąca presja organów podatkowych. Coraz częściej przeprowadzają one kontrole, które niestety skupiają się na maksymalizacji możliwych do określenia zaległości podatkowych. Często to podatnik musi udowadniać, że nie jest wielbłądem.