– Brak dywidendy to koniec pewnej epoki, bo od 2009 roku spółka rokrocznie, czasami w symbolicznej wysokości, ją wypłacała. W tym roku miejsca na dywidendę nie było. W dwa lata spółka zainwestowała ponad 500 mln zł, a zarząd sygnalizował, że 2018 rok pod względem nakładów nie będzie wyraźnie odbiegał od poprzednich lat. Tym samym przy pogorszeniu wyników zadłużenie netto prawdopodobnie przekroczyło pięciokrotność rocznej EBITDA po I kwartale br. – wskazuje Krystian Brymora, analityk DM BDM. Pełny obraz sytuacji finansowej inwestorzy będą mieć 24 maja, gdy Forte opublikuje raport za I kwartał br.
Wzrost zadłużenia to efekt prowadzonych dużych projektów inwestycyjnych. Największą inwestycją jest fabryka płyty wiórowej, wybudowana kosztem 520 mln z, która w kwietniu została oddana do użytku. Plany spółki zakładają, że docelowa produkcja nowego zakładu wyniesie ok. 500 tys. m sześc. płyty rocznie. Pełne moce osiągnie jeszcze w II połowie tego roku. Zakład ten pozwoli na całkowite zaspokojenie zapotrzebowania firmy na surową płytę wiórową, która jest podstawowym surowcem do produkcji mebli. Dzięki temu spółka uniezależni się od dostawców zewnętrznych i, co za tym idzie, istotnie ograniczy wahania kosztów.
Równocześnie plany inwestycyjne Forte zakładają budowę piątej fabryki mebli w Suwałkach, której uruchomienie planowane jest na II połowę 2019 r. Zgodnie z założeniami zarządu łącznie obie inwestycje pochłoną ponad 700 mln zł.
Z prognoz biur maklerskich wynika, że w 2018 roku Forte może liczyć na 91 mln zł zysku netto przy przychodach na poziomie 1,2 mld zł, co oznaczałoby poprawę odpowiednio o ponad 17 proc. i 9 proc. względem 2017 roku.