Libet, jeden z największych producentów kostki brukowej w Polsce, zanotował w I półroczu 80,1 mln zł skonsolidowanych przychodów, co było wynikiem o 38 proc. gorszym od zanotowanego w tym samym czasie 2017 r. Z kolei czysty zarobek wyniósł 0,3 mln zł, podczas gdy rok wcześniej grupa poniosła 7,8 mln zł czystej straty.
- Od początku roku pracujemy nad optymalizacją procesów w firmie oraz renegocjowaliśmy szereg umów z dostawcami i dystrybutorami. Cieszy nas, że widać wyraźnie efekty tych działań - mówi cytowany w komunikacie prasowym Thomas Lehmann, prezes Libetu. Dodaje, że stosunkowo niski poziom tegorocznych przychodów jest m.in. efektem opóźnionego startu sezonu wynikającego z utrzymujących się dość długo niskich temperatur. Nie pomagała też sytuacja na rynku pracy. Firma ma utrudniony dostęp do pracowników, przez co musiała ograniczyć liczbę zmian w części zakładów. Jedocześnie zarząd liczy, że jest to sytuacja przejściowa i będzie się ona stabilizowała.
Spółka bardzo optymistycznie ocenia aktualną sytuację makroekonomiczną, a także dostrzega czynniki sezonowe, które mogą mieć istotny wpływ na wyniki w II półroczu. - Wszelkie prognozy rynkowe sprzyjają naszej branży. Zarówno cała gospodarka, jak i sytuacja w samym budownictwie pozwalają nam optymistycznie patrzeć w przyszłość - twierdzi Lehmann. Jego zdaniem rozpędzone są nie tylko inwestycje infrastrukturalne, ale również budownictwo mieszkaniowe. W bardzo dobrej kondycji jest także siła nabywcza gospodarstw domowych. Ponadto Libet liczy na wzrost sprzedaży w związku z mającymi się odbyć jesienią wyborami samorządowymi.
Mimo poprawy wyników, dziś kurs akcji Libetu na GPW spada. W połowie sesji transakcje walorami firmy zawierano po 1,22 zł, co oznaczało spadek o ponad 3,9 proc. Powodów przecen może być kilka.
Analitycy DM BDM zauważają m.in., że spółka skorygowała wyniki za I półrocze 2017 r. Dla przykładu pierwotnie zysk operacyjny za ten okres wynosił 0,1 mln zł. Teraz w księgach zapisana jest strata operacyjna w wysokości 5,5 mln zł. Co gorsze biegły rewident zgłosił zastrzeżenia do rozpoznania w I półroczu w przychodach finansowych 3,5 mln zł zysku ze sprzedaży portfela przeterminowanych należności. Jego zdaniem zysk ten powinien być wykazany dopiero w momencie otrzymania przez firmę pieniędzy. Tymczasem termin płatności to 120 dni. Zarząd i rada nie zgadzają się z tym zastrzeżeniem.