Warto bacznie nasłuchiwać wieści z firmy

WYWIAD | MARIUSZ KSIĄŻEK - z prezesem British Automotive Holding rozmawia Adam Roguski

Publikacja: 05.03.2019 05:15

Mariusz Książek, prezes BAH

Mariusz Książek, prezes BAH

Foto: materiały prasowe

Koncern Jaguar Land Rover zadeklarował, że po wygaśnięciu umowy importerskiej w 2020 r. chce współpracować z wami jako największym w Polsce dilerem, a ostatnio zostaliście franczyzobiorcą sieci wypożyczalni samochodów SurPrice w Polsce, macie też na celowniku Czechy. Początek roku wypadł dla BAH dobrze. Kurs wzrósł o ponad 35 proc., do 2,3 zł. Do poziomu z wakacji, czyli ponad 5 zł, wciąż daleko. Uda się odbudować wartość BAH?

Mówi pan o wartości w sensie wyceny giełdowej, a ta nie zawsze przystaje do wartości godziwej, jest podatna na zmienność rynku. Naszym zadaniem jest tworzenie fundamentów dobrego, przyszłościowego biznesu – tym się kierujemy, stąd współpraca z SurPrice. Przegląd opcji strategicznych, czyli poszukiwanie dodatkowych obszarów działalności w szeroko pojętej motoryzacji, trwa. Pracujemy intensywnie nad dywersyfikacją, inwestorzy powinni teraz bacznie nasłuchiwać wieści ze spółki.

Co spowodowało, że nawiązaliście współpracę z SurPrice? Dlaczego dotychczasowy franczyzobiorca w Polsce wypadł z gry?

Dotychczasowy operator nie miał po prostu finansowych możliwości zwiększenia skali. Z naszej perspektywy to przede wszystkim biznes, który stosunkowo łatwo zwiększać – także poza Polską – i który nie jest tak bardzo kapitałochłonny jak handel samochodami z najwyższej półki. Bardziej niż z naszego wsparcia finansowego SurPrice będzie korzystać z wartości niematerialnych: renomy, możliwości dotarcia do określonych podmiotów.

Biznesu wynajmu samochodów nie zaczynamy od zera. Już dziś wypożyczalnie SurPrice świadczą usługi na lotniskach w Warszawie, Modlinie, Krakowie, Gdańsku i Katowicach, a do wakacji obejmiemy zasięgiem lotniska we Wrocławiu i w zapewne w czeskiej Pradze.

Rynek krótko- i średnioterminowego najmu aut rośnie w dwucyfrowym tempie, podobnie jak ruch na lotniskach, a to jeden z motorów wzrostu rynku krótkoterminowego najmu aut. Szacuje się, że z usługi najmu aut korzysta 2–3 proc. pasażerów samolotów, co przekłada się na ponad 1 mln klientów wypożyczalni aut w Polsce. To tylko jeden z segmentów rynku, na którym chcemy być obecni. Wzrost rynku stymulowany jest przez wiele innych czynników, ze zmianami społecznymi na czele. Coraz więcej osób woli wypożyczać na dłuższy lub krótszy okres dobrej jakości auto dostosowane do bieżących potrzeb, niż posiadać własny pojazd.

Wartość sprzedanych przez BAH w 2018 r. aut wyniosła 712 mln zł. O jakiej skali biznesu w przypadku SurPrice mówimy?

W Polsce zaczynamy od 200 samochodów na pięciu lotniskach – można też będzie zamówić auto z podstawieniem pod dworzec lub hotel. W ciągu trzech lat flota urośnie do 1,8–2 tys. pojazdów.

W 2019 r. celujemy w obrót rzędu 10 mln zł i wynik „zero plus". W perspektywie trzech latach chcemy dojść do przychodów rzędu 40–50 mln zł i kilkunastoprocentowej rentowności operacyjnej. Będzie to oparte na franczyzie i najmie krótkoterminowym, ale także obszarach, które będziemy rozwijać, jak najem średnioterminowy dla klientów korporacyjnych – zmiany przepisów skłaniają firmy do wynajmowania aut zamiast klasycznego leasingu – czy najem aut zastępczych z polisy OC.

W Czechach do wakacji 2020 r. chcemy otworzyć wypożyczalnie przy lotniskach w Ostrawie i Brnie.

Jesteśmy operatorem franczyzy SurPrice od kilku dni, na pięciu obsługiwanych przez nas lotniskach zanotowaliśmy prawie 150 wydań i zwrotów samochodów. Otrzymaliśmy z serwerów franczyzodawcy około 1 tys. rezerwacji, a dodatkowo zrealizujemy w najbliższych dniach kilkadziesiąt wynajmów dla klientów pozyskanych lokalnie. Po rozbudowie floty zamierzamy obsługiwać na polskim rynku nie mniej niż średnio 1,5 tys. rezerwacji miesięcznie.

W jaki sposób zbudujecie flotę aut?

Na początek pozyskaliśmy od firm leasingowych samochody już jeżdżące, i dobraliśmy nowe pojazdy. Cała flota będzie finansowana krótkoterminowym leasingiem – do roku – z gwarancją odkupu aut po okresie użytkowania. To oznacza, że nakłady na serwis aut będą niskie, unikamy też ryzyka utraty wartości floty.

Będziemy kupować najbardziej popularne: na początek ople, kia i hyundaie, renaulty. W segmencie premium będziemy mieć rzecz jasna jaguary. Przy tym chciałbym podkreślić, że SurPrice traktujemy jako samodzielną jednostkę, która sama ma się bronić biznesowo. Efekty synergii, cross-selling z BAH – to będzie ewentualnie wisienka na torcie.

Przegląd opcji trwa, jednym ze stale wracających tematów jest współpraca BAH jako dilera lub importera kolejnego producenta aut...

Mogę tylko podtrzymać, że pracujemy nad tym bardzo intensywnie. Powtórzę – inwestorzy powinni teraz uważnie nasłuchiwać wieści z BAH-u.

W ub.r. sprzedaliście 3,55 tys. aut JLR wobec 2,5 tys. rok wcześniej, ale rentowność biznesu się zmniejszyła. Jakie są zapatrywania na ten rok i kolejne – po „rozwodzie"?

Wcześniej zapowiadaliśmy, że jako wyłączny importer chcemy dojść do pułapu 5 tys. aut rocznie do 2022–2023. Naszym celem jest niezmiennie kontrolować połowę rynku dilerskiego Jaguar Land Rover w Polsce. A jaki to będzie tort – czy 5 tys. aut za trzy, cztery lata? Cóż, to Brytyjczycy przejmują kierownicę i to oni będą kreować politykę sprzedaży w Polsce.

Umowa importerska wygasa w sierpniu 2020 r., do tego czasu będziemy działać na bazie sześciu dilerów: trzech w Warszawie, po jednym w Łodzi, Gdańsku i Katowicach. Wydaje się, że są to na tyle atrakcyjne rynki, by biznes dilerski BAH zarabiał godziwe pieniędzy. Prognozy dziś są jednak obarczone ryzykiem związanym głównie z czynnikami niezależnymi od nas. Mamy teraz olbrzymią niepewność natury politycznej, nikt tak naprawdę nie wie, co się wydarzy w kwestii brexitu, stosunków handlowych UE i Wielkiej Brytanii. Niedawno w wywiadzie prasowym dyrektor generalny JLR powiedział, że konsekwencje źle przeprowadzonego brexitu mogą być dla firmy „tragiczne".

Czego akcjonariusze BAH mogą być pewni, to naszej determinacji, by sprawnie przeprowadzić firmę przez przejściowy okres, wzmocnić jej potencjał, stawiając ją na większej liczbie biznesowych nóg oraz zwiększyć jej wartość.

Firmy
Zremb: kontrakty dla wojska procentują
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Firmy
Rurexpol do likwidacji
Firmy
Mercator na zakupach. W planach luksusowe apartamenty
Firmy
Klepsydra nie zamierza zwalniać tempa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Firmy
Czy da się odpolitycznić spółki z udziałem Skarbu Państwa?
Firmy
Rząd chce zmobilizować kapitał do finansowania start-upów