Notowany na rynku głównym GPW Projprzem Makrum realizuje obecnie sprzedaż, która jest tylko o kilka procent mniejsza niż rok wcześniej. Zarząd przyznaje jednak, że pandemia spowodowała zachwianie wpływu nowych zamówień. Notowania spółki od początku roku wzrosły o 20 proc., do 16 zł.
Budownictwo na fali
Grupa Projprzem Makrum działająca w branżach takich jak systemy przeładunkowe, konstrukcje stalowe, parkingi automatyczne czy budownictwo przemysłowe ma za sobą udany początek roku. W I kwartale skonsolidowane przychody wyniosły 82,9 mln zł, czyli o 71,5 proc. więcej niż przed rokiem. Wysoka sprzedaż to w dużej mierze zasługa budownictwa przemysłowego, gdzie Projprzem wypracował 48 mln zł przychodów, czyli o 273 proc. więcej niż przed rokiem.
Zarząd przyznaje, że w tej odnodze działalności drugi kwartał, a także kolejne będą pozytywne. – Portfel zamówień na 2020 r. jest bardzo stabilny. Projekty będą realizowane w całym roku, kolejne projekty będą podpisywane już na rok 2021 r. W konsekwencji tych akwizycji możemy pozytywnie patrzeć na drugi kwartał roku 2020, ale również na kolejne miesiące – mówi „Parkietowi" Piotr Szczeblewski, prezes Projprzem Makrum.
Skutki lockdownu
Pandemia koronawirusa wpływa jednak na działalność grupy. Chodzi m.in. o większe koszty zabezpieczenia zakładów w związku z zagrożeniem Covid-19 czy wyższe koszty własne poprzez zmniejszoną produkcję. Ponadto kilka miesięcy stagnacji na rynkach europejskich spowodowało zachwianie w zamówieniach.
Zarząd przyznaje jednak, że koronawirus nie będzie miał dużego wpływu na wyniki grupy w II kwartale, ponieważ należy postrzegać tę sytuację długofalowo.