Dlatego ogłosił wezwanie na niemal 4,18 mln walorów zależnej spółki, stanowiących 26,77 proc. jej kapitału. Oferuje przy tym 1,45 zł za każdą akcję, co jest ceną zdecydowanie wyższą od ceny rynkowej na GPW tuż sprzed wezwania. W środę na koniec sesji kurs Primetechu wynosił 0,88 zł. Od początku tego roku notowania spółki spadły o 28 proc. Natomiast w czwartek, już po ogłoszeniu planów Famuru, akcje Primetechu drożały nawet o 65 proc., osiągając cenę oferowaną w wezwaniu.
Aktualnie Famur posiada 73 proc. kapitału Primetechu. Po tym, jak grupa przejęła Kopex, zmieniła nie tylko jego nazwę, ale też profil działalności. Najważniejszy biznes produkcji maszyn został wchłonięty przez Famur, natomiast należące do Primetechu Przedsiębiorstwo Budowy Szybów sprzedano Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Obecnie więc spółka ta specjalizuje się w usługach wiertniczych i geotechnicznych.
Zarząd Famuru przekonuje, że utrzymywanie na giełdzie Primetechu, przy jego obecnej strukturze organizacyjnej i profilu działalności, nie ma uzasadnienia biznesowego. Natomiast wejście w posiadanie 100 proc. akcji spółki będzie dla grupy efektywnym rozwiązaniem pod kątem zarządzania strukturą organizacyjną. Zarząd podkreśla, że jest to szczególnie ważne w obliczu obecnego, istotnego globalnego spowolnienia w branży wydobywczej spotęgowanego negatywnym wpływem pandemii koronawirusa.
– Aktualna, trudna sytuacja rynkowa wymaga elastycznego dostosowania struktury kosztów i optymalizacji modelu operacyjnego grupy, dlatego zdecydowano o kontynuacji zamiaru wycofania Primetechu z obrotu giełdowego ogłoszonego w 2019 r. – napisał Famur w komunikacie.
Przyjmowanie zapisów na akcje rozpocznie się 11 sierpnia i potrwa do 9 września. Przewidywany termin zawarcia transakcji przypada 14 września, a rozliczenia – 17 września. Podmiotem pośredniczącym w wezwaniu jest Santander Biuro Maklerskie. W jego oddziałach będą przyjmowane zapisy. box