Fundusze emerytalne na polskiej giełdzie jak słoń w składzie porcelany

OFE to najwięksi inwestorzy instytucjonalni na GPW – zarządzają kilkukrotnie większą sumą niż fundusze akcji w TFI. W związku z tym decyzje ich zarządzających mają ogromny wpływ na zachowanie kursów poszczególnych spółek, a nawet na koniunkturę na całym rynku.

Publikacja: 09.03.2024 11:23

Fundusze emerytalne na polskiej giełdzie jak słoń w składzie porcelany

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

Otwarte fundusze emerytalne to – biorąc pod uwagę skalę krajowego rynku – bardzo silni z punktu widzenia pozostałych instytucji inwestorzy. Sumarycznie w ubiegłym roku pozbyły się więcej polskich akcji, niż ich dokupiły, aczkolwiek ich aktywa – ze względu na rosnące wyceny – zdecydowanie wzrosły. Średnia stopa zwrotu z kolei była zbliżona do osiągnięć indeksu szerokiego rynku.

Kolor na krajowym rynku

Według najnowszego, styczniowego raportu Trigona DM polskie akcje w funduszach emerytalnych warte są około 166 mld zł. Dla porównania to niemal pięć razy więcej od aktywów funduszy akcji zarządzanych przez TFI i blisko dziewięć razy więcej od łącznych aktywów pracowniczych planów kapitałowych, w których akcje stanowią tylko część inwestycji. Obecnie fundusze emerytalne mają podobną strukturę aktywów do typowych funduszy akcji polskich zarządzanych przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych – z wyliczeń Trigona DM wynika, że udział krajowych spółek średnio zbliżał się do 81 proc., a zagraniczne przedsiębiorstwa odpowiadają za 9,7 proc. aktywów.

OFE są oczywiście kluczowym graczem na krajowym rynku akcji, a decyzje zarządzających istotnie oddziałują na zachowanie szerokiego rynku. Przykładowo w styczniu, w którym krajowy rynek złapał zadyszkę, OFE pozbyły się polskich akcji za około 0,6 mld zł. Podobnie było w III kwartale ub.r. W ostatnich trzech miesiącach 2023 r., kiedy polski rynek był bardzo mocny, OFE były już bardziej skłonne do zakupów.

W zeszłym roku OFE na ogół (z wyjątkiem III kwartału) kupowały polskie akcje. Trzy ciężkie miesiące między lipcem a wrześniem zaważyły jednak o ostatecznym, ujemnym saldzie zakupów polskich akcji, które znalazło się 0,9 mld zł na minusie. W całym zeszłym roku napływy z ZUS do OFE sięgnęły 4,33 mld zł, czyli o 10 proc. więcej niż w 2022 r. Transfery w przeciwną stronę z tytułu suwaka ukształtowały się natomiast na poziomie 7,64 mld zł w całym 2023 r. i były o 13 proc. wyższe niż w roku poprzednim. Dla porównania najwyższy miesięczny przypływ gotówki do zarządzanych przez TFI funduszy akcji polskich w ub.r. sięgnął 205 mln zł, natomiast saldo napływów do tej grupy za cały zeszły rok rzutem na taśmę okazało się dodatnie i sięgnęło 251 mln zł.

Czytaj więcej

Choć dziś los OFE wydaje się być przesądzony, to nie czas je skreślać

Otwartym funduszem emerytalnym, który (według danych na koniec stycznia) ma najwięcej kapitału zgromadzonego w polskich akcjach, jest Nationale-Nederlanden OFE. Portfel jego akcji wart jest 45,3 mld zł. Do tego około 4,7 mld zł jest zainwestowane w akcje spółek zagranicznych. Jest to zarazem największy fundusz emerytalny w Polsce, zarządzający łączną sumą 55,4 mld zł. Drugim w kolejności pod względem wielkości kapitału jest Allianz Polska OFE, który gromadzi 52,9 mld zł oszczędności. Te dwa fundusze wiodą prym na rynku – trzeci w kolejności OFE PZU Złota Jesień zarządza „skromnymi” 27,3 mld zł.

Wyniki w ślad za WIG

Jak OFE radzą sobie, jeśli chodzi o stopy zwrotu? Ich pole do inwestycyjnych manewrów jest dość ograniczone, a stopy zwrotu wyraźnie powiązane są z zachowaniem polskiego rynku. Według lutowego raportu Analizy.pl poprzedni miesiąc przyniósł zdecydowany powiew świeżości po spadkowym styczniu. Jak komentowała Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE, w lutym OFE wykorzystały istniejącą koniunkturę, by dalej pomnażać oszczędności emerytalne swoich członków. – Osiągnęły zysk w wysokości 6,1 proc. w horyzoncie miesięcznym, z kolei w dłuższych okresach to odpowiednio 9,8 proc. w okresie trzymiesięcznym i 36,4 proc. w ciągu ostatniego roku. Członkowie OFE mogą być zadowoleni z takich wyników, inne formy oszczędzania poza rynkiem kapitałowym nie wydają się oferować takich stóp zwrotu – zauważyła Rusewicz.

OFE w ub.r. sprzedały więcej polskich akcji, aniżeli kupiły, ale za sprawą rosnących wycen spółek ich aktywa ulokowane na GPW zwiększyły swoją wartość. Średnia stopa zwrotu funduszy emerytalnych była zbliżona do tego, co osiągnął indeks szerokiego rynku. Według wyliczeń serwisu Analizy.pl z końcem zeszłego roku aktywa OFE przekroczyły rekordowe 208 mld zł (na koniec lutego wzrosły do 217,5 mld zł), z czego około 188 mld zł ulokowane było w polskich i zagranicznych akcjach, co oznacza, że stanowiły one ponad 90 proc. portfeli funduszy. Z tego wartość portfela krajowych spółek wynosiła prawie 160 mld zł, co stanowiło prawie 77 proc. ich aktywów. W całym poprzednim roku jego wartość zwiększyła się o ponad 36 mld zł.

Zarządzający nie zamykali się na polski rynek, lokując 29 mld zł w walory zagranicznych przedsiębiorstw, co odpowiadało za nieco ponad 14 proc. portfeli OFE wobec 9,5 proc. rok wcześniej. W skali całego minionego roku wartość całego pakietu zagranicznych akcji niemal się podwoiła.

Z krajowego rynku najmocniej OFE zaangażowane były oczywiście w duże przedsiębiorstwa – łącznie kwota ta sięgała 109,5 mld zł, a tego typu firmy stanowiły około 68,6 proc. portfela krajowych akcji w rękach OFE. Akcje spółek z drugiej linii (z mWIG40) warte były w OFE razem 39,6 mld zł, co stanowiło prawie 25 proc. portfela. Pakiet małych spółek (z sWIG80) wart był z kolei 11 proc., czyli około 11,7 mld zł. W porównaniu z danymi sprzed roku można dostrzec niewielki spadek zainteresowania zarządzających mniejszymi spółkami kosztem największych.

Największą pozycją w krajowych portfelach OFE były akcje PKO BP – łącznie otwarte fundusze emerytalne miały 31,4-proc. pakiet akcji banku, który był wart na koniec 2023 r. prawie 20 mld zł wobec 11,7 mld zł rok wcześniej. Był to w głównej mierze efekt rosnących notowań największego w Polsce banku. PKO BP dzięki bankowej hossie z poprzedniego roku wskoczył na pierwsze miejsce, spychając z niego Orlen. Akcje koncernu będące w posiadaniu funduszy emerytalnych na koniec 2023 r. były warte niemal 15,7 mld zł, zaś w ciągu roku podniosły się o 1,2 mld zł. Sam Orlen w tym samym czasie zyskał blisko 11 proc., więc to przede wszystkim efekt rosnących cen akcji.

Trzecią lokatę w zagregowanym portfelu funduszy emerytalnych zajął na koniec 2023 r. Santander Bank Polska, a pakiet jego akcji wart był przeszło 9 mld zł. Rok wcześniej na tej pozycji plasował się KGHM, który tym razem spadł na ósmą lokatę – wartość jego akcji w OFE na koniec 2023 r. sięgnęła 5,9 mld zł wobec 6,3 mld zł rok wcześniej.

Poza Santanderem więcej od pakietu KGHM warte były w OFE także akcje LPP (8,9 mld zł), Pekao (8,4 mld zł), ING Banku Śląskiego (7,1 mld zł) i PZU (5,9 mld zł). Pierwszą dziesiątkę zamykał Budimex (5,4 mld zł) i Grupa Kęty (4,6 mld zł).

OFE rządzą w spółkach

Jeśli chodzi o udział w poszczególnych spółkach, największą pozycję OFE na koniec 2023 r. miały w Develii, w której kontrolowały prawie 79 proc. akcji i głosów na walnym zgromadzeniu. Ponad połowę udziałów posiadały w akcjonariatach Ferro, Grupy Kęty, AB i Sanoka RC. Ponad jedną trzecią udziałów miały także w 19 kolejnych spółkach.

OFE w poprzednim roku najbardziej umocniły swoją pozycję w biotechnologicznej spółce Molecure, gdzie kontrolowały łącznie prawie 14 proc. akcji i głosów. Dzięki kolejnym zakupom nowych akcji fundusze emerytalne mają więcej do powiedzenia m.in. w Atalu, Mo-Bruku, Pepco Group, Comarchu czy Allegro. OFE zainwewstowały też w kilka nowych spółek – największe, około 7,6-proc. pakiety akcji nabyły w Murapolu (firma zadebiutowała w grudniu na GPW) i ML Systemie.

Jednak nie brakowało firm, z których OFE się wycofywały, choć jedną z przyczyn były wezwania ogłaszane przez dominujących akcjonariuszy – tak było w przypadku Alumetalu, Ciechu, Kernela czy STS Holding. Ponadto fundusze emerytalne całkowicie pozbyły się walorów Mercatora czy Sygnity i znacząco zmniejszyły swoje udziały w Oponeo.pl, Ovostarze, Kogeneracji czy Ten Square Games.

Finanse
Już wiadomo, co zamiast WIBOR
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Kredyty złotowe nie do podważenia
Finanse
KS NGR wybrał indeks WIRF jako wskaźnik referencyjny zastępujący WIBOR
Finanse
Finansowa dziesiątka połączyła siły
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Finanse
Dom Development wyemitował obligacje o wartości 140 mln zł
Finanse
Ghelamco Invest zdecydował o emisji obligacji serii PZ9-2 o wartości nom. do 6 mln zł