Budimex wiosną w WIG20?

Zasady klasyfikowania spółek do WIG20 podczas korekt kwartalnych są mniej restrykcyjne niż podczas korekty rocznej.

Publikacja: 09.01.2024 21:00

Dawid Bąbol, zarządzający, Beta ETF

Dawid Bąbol, zarządzający, Beta ETF

Foto: fot. mat. prasowe

Indeks WIG20 jest najbardziej popularnym indeksem polskiej giełdy. Choć przez ostatnie kilkanaście lat poziom tego indeksu (czy nawet jego dochodowej wersji WIG20TR) poruszał się w trendzie horyzontalnym, to i tak skład wskaźnika czy przede wszystkim zmiany jego składników wciąż budzą u inwestorów spore zainteresowanie. Wciąż chodzi bowiem o flagowy indeks GPW w Warszawie, klasyfikujący 20 największych publicznych polskich spółek.

Od czasu gorącego debiutu Allegro w październiku 2020 r. i wejścia tej spółki do indeksu dużych spółek w ramach tzw. szybkiej ścieżki w trybie korekty nadzwyczajnej, w WIG20 na tle poprzedniej historii sporo zaczęło się dziać. Na skutek udanego wezwania na akcje Play Communications, a także rozpoczętego przez Orlen łączenia najpierw z Grupą Lotos, a później PGNiG (notabene innymi spółkami z WIG20) w ostatnich czterech latach mieliśmy kilka istotnych korekt nadzwyczajnych w tym indeksie. Do tego doszło kilka mniej zauważalnych dla uczestników rynku korekt znaczących pakietów akcji Orlenu (w związku z połączeniami), a także Allegro, Pepco czy ostatnio LPP (sprzedaż pakietów przez znaczących akcjonariuszy).

Całokształt zmian w indeksie WIG20 należałoby uzupełnić o korekty okresowe (jedną roczną i trzy kwartalne) indeksów z rodziny WIG, które odbywają się w trzeci piątek marca, czerwca, września i grudnia. Należałoby, bo flagowy indeks naszej giełdy charakteryzuje to, że w WIG20 zmiany spółek w ramach korekt okresowych dokonywane są zazwyczaj jedynie przy okazji jednej z nich – korekty rocznej przypadającej na marzec. Aby znaleźć wymianę składników portfela tego indeksu przypadającą na korektę kwartalną, trzeba byłoby się cofnąć w czasie aż do grudnia 2015 r., kiedy to Bogdanka została zastąpiona przez CCC. Od tego czasu miało miejsce już dziewięć zmian składników portfela WIG20 w ramach korekty rocznej. Można zatem zadać sobie pytanie, skąd wynika fakt większych zmian w WIG20 przy okazji korekty rocznej, a nie korekt kwartalnych. Oczywiście odpowiedzi należy poszukać w metodyce administrowania tym indeksem.

Spółki notowane na GPW w Warszawie trafiają do indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80 na podstawie rankingu klasyfikującego je pod względem obrotów za ostatnie 12 miesięcy i kapitalizacji akcji w wolnym obrocie w określonym dniu sporządzenia tegoż rankingu. Co do zasady dla większej stabilności indeksów przy zaklasyfikowaniu spółek do danego indeksu pierwszeństwo przypada spółkom już należącym do tego indeksu. W skrócie – wystarczy, że nie spadną one poza określone miejsce w rankingu. O ile nie są w tym rankingu najgorszą spółką z danego indeksu i jednocześnie w rankingu odpowiednio wysoko nie znajdzie się jakaś inna spółka spoza tego indeksu. I tutaj dopiero przechodzimy do różnicy pomiędzy zasadami klasyfikacji spółek do indeksów w ramach korekty rocznej i korekt kwartalnych.

Zasady zaklasyfikowania danej spółki podczas korekt kwartalnych są bowiem mniej restrykcyjne niż podczas korekty rocznej. Dzięki temu istnieje większa szansa, że pomiędzy marcem jednego roku a marcem następnego roku nie dojdzie do zmian w składzie WIG20 (pomijając korekty nadzwyczajne). W czasie korekt kwartalnych do pozostania w WIG20 wystarczy, że spółka będąca w tym indeksie nie spadnie we wskazanym wyżej rankingu niżej niż na 30 miejsce, a jednocześnie jakaś spółka spoza tego indeksu nie znajdzie się w top 10 tegoż rankingu. Jeżeli jednak jakaś spółka spoza WIG20 trafi do top 10 rankingu, to podczas korekty kwartalnej automatycznie wejdzie do tego indeksu w miejsce najniżej sklasyfikowanej spółki będącej dotychczas w indeksie dużych spółek. Dla korekty rocznej progi są ustawione na poziomie top 15 dla pewności trafienia do WIG20 (łatwiejsze wejście do WIG20) oraz top 25 dla możliwości pozostania w tym indeksie (trudniejsze utrzymanie w WIG20). Różnica pomiędzy top 10 a top 15 rankingu jest tak naprawdę znacząca – przede wszystkim z uwagi na różnice w obrotach dzielące spółki z różnych indeksów. Spółki będące w koszyku WIG20 są bowiem z definicji płynniejsze niż spółki z mWIG40, co doskonale widać również w momencie, gdy spółka przechodzi do WIG20 – od tego to czasu obroty jej akcjami wyraźnie i trwale wzrastają.

Nadchodząca korekta roczna ma swojego faworyta do indeksu WIG20. To Budimex. Dlaczego? Duża w tym zasługa indeksów z innej rodziny – MSCI. W sierpniu 2023 r. Budimex trafił bowiem do MSCI Poland. Indeks ten grupuje spółki notowane na GPW w Warszawie zaklasyfikowane jako duże i średnie. W skład tego wskaźnika, naśladowanego przez jeden ETF oraz będącego składową dużo bardziej uznanego indeksu MSCI Emerging Markets naśladowanego przez dziesiątku ETF-ów, wchodzi obecnie... 15 spółek. Czyli mniej niż w WIG20. Oczywiście Budimex jest jedyną spółką z mWIG40 znajdującą się w MSCI Poland. Nawiasem mówiąc, widać tutaj różnicę, że to, co pod względem kapitalizacji dla nas jest duże, dla inwestorów zachodnich może być nie tylko średnie, a nawet małe.

Taki stan oznacza, że według MSCI Budimex znajduje się w top 15 spółek z GPW, a dla rodziny WIG co najwyżej na 21. miejscu. Ten stan może nie potrwać jednak długo. Uczestnictwo w indeksie MSCI Poland ma bowiem tę zaletę, że taka spółka znajduje się na radarze potencjalnie większego grona inwestorów. Dzięki temu obroty wzrastają. Nie licząc monstrualnego jak na spółkę z mWIG40 obrotu rzędu 580 mln zł osiągniętego 30 sierpnia w dniu włączenia spółki do MSCI Poland i pomijając okres do tego dnia od momentu ogłoszenia wejścia Budimeksu do tego indeksu 10 sierpnia, charakteryzujący się podwyższonymi obrotami, różnicę w obrotach widać jak na dłoni. W ciągu pół roku poprzedzającego ten dzień ogłoszenia średnie obroty Budimeksem wynosiły niecałe 6 mln zł, podczas gdy od momentu formalnego wejścia do MSCI Poland jest to już 16 mln zł. A to już poziom nieco wyższy lub porównywalny do kilku spółek z WIG20. Podobnie jest z kapitalizacją akcji w wolnym obrocie, gdzie – biorąc pod uwagę kapitalizację free float Budimeksu wynoszącą 7,3 mln zł w połowie grudnia – spółka ta znalazłaby się na 13. miejscu w WIG20 z udziałem na poziomie 2,5 proc.

Podczas grudniowej korekty kwartalnej akcjom Budimeksu jeszcze nie udało się trafić do WIG20. Podwyższone obroty dotyczyły bowiem okresu 4 miesięcy z łącznie 12 miesięcy branych pod uwagę. W marcu będzie to już jednak 7 miesięcy. I dodatkowo nie trzeba będzie znaleźć się w top 10 rankingu, a w top 15. Prawdopodobieństwo wejścia Budimeksu do WIG20 jest więc spore. Kogo może zastąpić? Na ten moment wiele wskazuje, że wybór padnie na Asseco Poland lub Cyfrowy Polsat. Pierwsza ze spółek to najmniej płynna z dużych spółek (średnio 6 mln zł obrotów w ostatnich czterech miesiącach przy kolejnej spółce mającej kilkanaście milionów zł obrotu), a druga to jednocześnie jedna z najmniej płynnych i najmniejszych spółek w WIG20. Na oficjalne marcowe zmiany w indeksach przyjdzie nam poczekać do... 29 lutego. Wtedy to ogłoszone zostanie rozstrzygnięcie, czy Budimex znajdzie się w WIG20, czy jednak nie.

Felietony
Powyborczy krajobraz na rynkach
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Felietony
W pogoni za beneficjentem rzeczywistym
Felietony
Koszty i korzyści
Felietony
Implikacje biznesowe GOZ
Felietony
Między Nowym Jorkiem a Baku
Felietony
AI zarządzi ryzykiem w banku