Od razu wskażę, że nie potrafię się odnieść do dwóch pierwszych zagadnień, bo brakuje danych. Ani KNF, ani organizacje rynkowe (np. Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami) nie publikują informacji dotyczących udziału produktów, dla których sporządzane są ujawnienia zgodnie z art. 8 lub art. 9 SFDR. Różne badania wskazują wzrost znaczenia kwestii ESG w wyborach konsumenckich, ale obiegowe opinie z rynku raczej zaprzeczają tej prawidłowości w odniesieniu do inwestorów indywidualnych.
Na razie pozostajemy więc w niewiedzy, choć ESG w tym roku szturmem weszło na agendy wielu spotkań i konferencji biznesu. Głównymi czynnikami wzmacniającymi to zainteresowanie były kryzys energetyczny i transformacja sektora energetycznego, wywołane i wzmocnione inwazją Rosji na Ukrainę, oraz finalizacja prac nad regulacjami w zakresie raportowania ESG przez przedsiębiorstwa. Mimo eksplozji zainteresowania zrównoważonym rozwojem podaż zielonych produktów inwestycyjnych wciąż pozostaje ograniczona, a informacji o rynku brak.
To wszystko w sytuacji, gdzie regulacje dotyczące zrównoważonego finansowania są najbardziej zaawansowaną częścią pakietu legislacyjnego Europejskiego Zielonego Ładu. Wejście w życie pierwszych obowiązków z SFDR wywołało lekkie poruszenie – poczyniono wstępne kroki, żeby zrealizować podstawowe wymogi, po czym nastąpiła zastanawiająca cisza. Pojawiła się nieznaczna liczba produktów uwzględniających kryteria SFDR. Nawet nowe przepisy o preferencjach inwestorów indywidualnych odnośnie do zrównoważonych inwestycji nie wzmogły działań.
Tymczasem w Unii Europejskiej ponad połowa aktywów zgromadzonych w ramach funduszy inwestycyjnych znajduje się w funduszach raportujących zgodnie z art. 8 albo art. 9 SFDR (wg danych Morningstaru). Te fundusze były też bardziej odporne na odpływ środków w porównaniu ze zwykłymi. Skąd więc taka niechęć do produktów jasno- i ciemnozielonych w Polsce?
Wśród powodów mogą być dodatkowe obowiązki raportowe, które wiążą się z oferowaniem produktów, o których mowa w art. 8 i art. 9 SFDR. Trudność częściowo wynika z opóźnień legislacji dotyczącej raportowania ESG przez przedsiębiorców, co spowodowało konieczność bardziej aktywnego pozyskiwania danych przez pionierów SFDR. W parze idzie potrzeba zwiększenia zasobów do sporządzania rozszerzonych ujawnień produktowych oraz obsługi inwestycji (opracowanie i wdrożenie polityk i procedur).