Orlen rusza na Bałtyk, a PGE czeka na decyzje banków

Dwie spółki z udziałem Skarbu Państwa, które rozwijają wiatraki na Bałtyku, kończą rok w odmiennych nastrojach. Orlen w styczniu wychodzi w morze, a PGE czeka na decyzję inwestycyjną.

Publikacja: 19.12.2024 06:00

Orlen rusza na Bałtyk, a PGE czeka na decyzje banków

Foto: James MacDonald/Bloomberg

Orlen ma już decyzję inwestycyjną dla swojego projektu i rusza z budową na Bałtyku. Po drugiej stronie jest PGE. Spółka – mimo wcześniejszych deklaracji – nie podjęła jeszcze finalnej decyzji inwestycyjnej. Formalnie czeka jeszcze na zamknięcie rozmów z bankami, które przedstawią finansowanie pod projekt Baltica 2 o mocy 1,5 GW. Pierwsze pozytywne decyzje instytucji finansowych mają być już podejmowane, ale kompletu jeszcze brakuje. Wszystko wskazuje na to, że decyzje zostaną przesunięte na styczeń 2025 r.

– PGE i Ørsted jako inwestorzy projektu Baltica 2 są zdeterminowani, aby podjąć finalną decyzję inwestycyjną w możliwie jak najszybszym czasie po zagwarantowaniu finansowania w formule project finance. Proces ten jest bardzo zaawansowany i bliski finalizacji – informuje PGE, która jednocześnie zapewnia, że harmonogram Baltica 2 pozostaje aktualny, co może oznaczać, że brak dopiętego modelu finansowania nie wpłynie na opóźnienie inwestycji.

– Projekt ma zakontraktowane kluczowe komponenty i usługi instalacyjne oraz niezbędne pozwolenia administracyjne. Zakończenie etapu budowy i oddanie do użytku jest zaplanowane na 2027 r. – zapewnia nas PGE. W tym samych duchu odpowiada duński Ørsted.

Czytaj więcej

Niepewny los drugiej fazy offshore

W kwestii drugiej fazy, a więc projektów, które mogą powstać po 2030 r., na obecnym etapie najczęściej komunikuje Orlen. Najwięcej emocji budzi tzw. cena maksymalna (wywoływacza), od której w ramach aukcji będą startować projekty. W projekcie rozporządzenia cenowego resort klimatu proponuje dwie ceny maksymalne na energię elektryczną z morskich farm wiatrowych: 479,10 zł/MWh i 512,32 zł/MWh, w zależności od obszarów, gdzie będą ulokowane. Na takie rozróżnienie pozwala niedawno podpisana przez prezydenta nowela ustawy o morskich farmach wiatrowych. Tak więc projekt Polenergii i Equinora (Bałtyk I), a także dwie nowe koncesji PGE kwalifikują się do wyższej ceny. Pozostałe projekty PGE (3) oraz Orlenu i Energi (5) mogą startować w aukcjach z niższą ceną maksymalną. Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara już zakomunikował, że ta cena spełnia oczekiwania spółki. Po stronie Orlenu do aukcji w 2025 r. przygotowywany jest obecnie Baltic East. Decyzja o starcie w aukcji jest uzależniona m.in. od tempa procedowania pakietu przepisów dotyczących systemu aukcyjnego, które znalazły się w projekcie nowelizacji ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych – tłumaczy Orlen. Oferenci będą musieli zaproponować cenę niższą, jeśli chcą być konkurencyjni. Każdy 1 GW zainstalowany w morskiej energetyce wiatrowej w znacznym stopniu ograniczy koszty zakupu pozwoleń do emisji dwutlenku węgla, które dziś stanowią istotne obciążenie hurtowych cen energii elektrycznej.

Pojawia się jednak pytanie, czy ta cena za prąd z morskich farm wiatrowych nie jest zbyt wysoka. Orlen tłumaczy, że warunki makroekonomiczne i geopolityczne zmieniły się na tyle, że konieczna stała się korekta postrzegania morskiej energetyki wiatrowej przez inwestorów i rządy m.in. ze względu na wzrost kosztów inwestycji.

Energetyka
Enea chce kolejnych akwizycji i ma na to jeszcze środki
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Energetyka
Bliżej nowych aukcji rynku mocy dla elektrowni gazowych
Energetyka
Enea znów kupuje gotowe wiatraki, ale taniej niż poprzednio
Energetyka
Bez wydzielenia węgla, ale z dylematem co do OZE
Energetyka
Enea planuje kolejne przejęcia OZE
Energetyka
Umowa na atom z USA w tym miesiącu