Analityk wycenia wartość akcji spółki na 4,2 zł. Uważa on, że Tauron – odmiennie od PGE czy Enei – jest całkiem interesującym przypadkiem inwestycyjnym. Ostatnie przekazy rządowe sugerują, że plan dekarbonizacji sektora energetycznego będzie przeprowadzany stopniowo na przestrzeni kilku lat, a likwidacja aktywów węglowych będzie ograniczona do wybranych jednostek. - Nadal brakuje informacji, czy koszty likwidacji poniosą wyłącznie spółki energetyczne czy rząd będzie partycypował w kosztach, ale stawiamy na to, że rząd może się nie palić do odkupowania aktywów energetycznych. Spodziewamy się, że wśród notowanych na GPW spółek energetycznych Tauron może stać się głównym beneficjentem takiego scenariusza i nawet przy założeniu, że wydzielenie aktywów węglowych nie dojdzie do skutku dostrzegamy duży potencjał wzrostu wartości i stosunkowo niewielkie ryzyko dla Tauronu w porównaniu z PGE i Eneą – podkreśla analityk w rekomendacji datowanej na 24 września.
Tauron w lepszej pozycji startowej niż konkurencja
W sytuacji, kiedy rząd zdecyduje o likwidacji nielicznych aktywów energetycznych w Polsce, DM BOŚ spodziewa się, że to aktywa Tauronu będą pierwsze w kolejce, co może przełożyć się na strukturalny wzrost mnożników spółki w przyszłości. To przekonanie spółki opiera na faktach. - Większość aktywów energetyki konwencjonalnej w posiadaniu Tauronu jest słabej jakości i niedoinwestowanych, są one najmniejsze i dogodnie zlokalizowane, dlatego ich zamknięcie nie spowoduje destabilizacji sieci energetycznej. Wreszcie duża część aktywów Tauronu nie klasyfikuje się do wsparcia rynku mocy w latach 2025-28, a większość z nich ma ograniczone szanse, by generować dodatnią EBITDA w nadchodzących latach. Z kolei stosunkowo wysokie zadłużenie Spółki może stanowić argument na korzyść Tauronu – podkreśla analityk. Jego zdaniem początek działań w zakresie wydzielenia aktywów węglowych może to mieć pozytywny wpływ na kurs akcji spółki skutkując poprawą mnożników wyceny.
Czytaj więcej
Katowicki Tauron kupił spółkę celową z prawami do budowy farmy wiatrowej 190 MW w Miejskiej Górce. nakłady związane z jej nabyciem i realizacją inwestycji na ok. 1,9 mld zł. Budowa farmy powinna zostać ukończona w II poł. 2027 r.
Jego zdaniem w porównaniu z PGE czy Eneą walory spółki mogą wydawać się interesującą propozycją inwestycyjną nawet przy założeniu, że wydzielenie aktywów węglowych nie nastąpi wkrótce. –Przede wszystkim aktywa węglowe stanowią stosunkowo niewielką część skonsolidowanej działalności Tauronu, gdyby nawet EBITDA segmentu energetyki konwencjonalnej okazała się w 2025 ujemna, skons. EBITDA spółki mogłaby ucierpieć w znacznie mniejszym stopniu niż w przypadku EBITDA PGE czy Enei – ocenia analityk. Po drugie – jak przypomina analityk – inaczej niż te dwie spółki Tauron nie posiada działalności wydobywczej i ma znacząco niższe koszty stałe, niższe wydatki inwestycyjne i koszty utrzymania, ryzyko palenia gotówki jest niższe i wreszcie perspektywy wolnych przepływów pieniężnych wyglądają lepiej, co jest ważne zwłaszcza w czasach, kiedy przyszłość rynku węgla nie rysuje się optymistycznie. - Po trzecie, uważamy, że udział Tauronu w OZE jest stosunkowo duży i wydaje się, że Spółka rozwija ten segment całkiem szybko. Wreszcie biorąc pod uwagę ograniczoną ekspozycję Spółki na aktywa węglowe i wysoką ekspozycję na dystrybucję mamy wrażenie, że roztropnie byłoby oczekiwać, że Tauron będzie notowany przy wyższych poziomach mnożników niż PGE czy Enea – kończy analityk.
Czytaj więcej
Tauron Polska Energia zawarł z Bankiem Pekao, PKO Bankiem Polskim oraz Santander Bank Polska umowę programową, na mocy której został ustanowiony program emisji obligacji. W ramach programu Tauron może wyemitować obligacje powiązanych ze wskaźnikami zrównoważonego rozwoju lub tzw. zielone obligacje, maksymalnie do kwoty 3 mld zł.