Agencja ratingowa Fitch pozytywnie oceniła postępy w planowanym przeniesieniu elektrowni węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Uznała, że wydatnie poprawi profile kredytowe polskich koncernów energetycznych. Mimo że proces posuwa się do przodu, wokół spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa, jest wciąż kilka niewiadomych.
Nadzieja w oczach agencji
Fitch w swoim ostatnim raporcie ocenił, że sprzedaż aktywów wpłynie na poprawę ryzyka biznesowego, poprawi zdolność kredytową (w ramach istniejących ratingów) i profile ESG spółek PGE (rating BBB+; perspektywa stabilna), Enei (rating BBB; perspektywa stabilna), Tauronu (rating BBB-; perspektywa stabilna) i Energi (rating BBB+; perspektywa stabilna). – Większy wpływ oczekiwany jest na PGE, Eneę i Tauron ze względu na większy udział energetyki węglowej w ich ogólnym tzw. miksie biznesowym, podczas gdy ekspozycja Energi na węgiel jest znacznie mniejsza – podkreśliła agencja w raporcie.
Biuro prasowe PGE zwraca uwagę, że Fitch przywiązuje wagę do poprawy profili biznesowych spółek energetycznych poprzez usunięcie wysokiego ryzyka aktywów węglowych. – Ryzyko to, wynikające z polityki dekarbonizacji UE, przekłada się na znacznie zwiększone koszty emisji CO2, pogarszające się wykorzystanie i rentowność elektrowni węglowych ze względu na większe wykorzystanie odnawialnych źródeł energii oraz gorszy dostęp do finansowania zewnętrznego z powodu ograniczeń dla kluczowych inwestorów, w tym banków – podkreśla PGE, które odda do NABE najwięcej, bo blisko 13 GW mocy. NABE ma dysponować 23,6 GW mocy w węglu.
Poprawa wizerunku
Jeśli wydzielenie aktywów węglowych dojdzie do skutku do końca roku, ratingi kredytowe spółek energetycznych powinny się poprawić.
– Faktycznie, wiarygodność i postrzeganie firm energetycznych w oczach banków powinny wyraźnie wzrosnąć. Będziemy mieć bowiem do czynienia wówczas głównie ze spółkami, gdzie wytwarzanie opiera się na OZE. Spółki będą jednak przede wszystkim generować bardziej stabilne dochody. Dystrybucja i ciepło to taryfowane biznesy, dające podstawy stabilnych wyników, podobnie jak mechanizmy aukcji OZE – mówi analityk BM Pekao Marcin Górnik. Wskazuje, że spółki nie będą już obarczone dużą zmiennością wyników związaną z posiadaniem aktywów węglowych. Wokół wytwarzania energii z węgla jest po prostu więcej niepewności, co zniechęca banki do udzielania kredytów – mówi. Marcin Górnik pytany o perspektywy stojące przed firmami w kolejnych miesiącach, już po wydzieleniu elektrowni węglowych, wskazuje na niepewność związaną z limitami cenowymi dla zielonych aktywów wytwórczych oraz poziom taryf na 2024 r.