Największa chorwacka sieć sklepów spożywczych ruszyła z ofertą publiczną. 10 grudnia chce zadebiutować na giełdzie w Warszawie i Zagrzebiu. Na środowej konferencji prasowej przedstawiciele zarządu opowiedzieli o planach spółki.
Jakie plany ma Studenac
Zdaniem ekspertów IPO Studenaca może się spotkać z dużym zainteresowaniem, choć dużo będzie zależało od wyceny i bieżącej sytuacji na rynkach akcji.
– Jak każde IPO, to także jest dość ciekawe. Mimo że dotyczy biznesu znanego polskim inwestorom, to wyróżnikiem wobec innych sieci spożywczych notowanych na GPW jest fakt, że dotyczy ono innego regionu geograficznego, czyli Bałkanów – komentuje Konrad Księżopolski, dyrektor wykonawczy Haitong Banku. Dodaje, że z racji specyfiki biznesu, będzie on oczywiście porównywany do już notowanych firm, jak Dino, Jeronimo Martins, Eurocash i oczywiście Żabka. Warto natomiast zaznaczyć, że chorwacki rynek detaliczny istotnie różni się od polskiego.
– Polski rynek jest specyficzny, mocno zdominowany przez dyskonty. W Chorwacji udział dyskontów jest znacząco mniejszy i zdecydowanie mniejsza jest presja na ceny – mówi prezes Studenaca, Michał Seńczuk.