Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 05.08.2021 05:00 Publikacja: 05.08.2021 05:00
Andrzej Zdebski, prezes Krakchemii.
Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik
– Mieliśmy przede wszystkim do czynienia z niespotykanym dotychczas wzrostem cen. Do tego doszły problemy z dostępnością surowca – mówi Andrzej Zdebski, prezes Krakchemii. Dodaje, że wprawdzie w ostatnich tygodniach nieco spadły ceny i poprawiła się dostępność, ale sytuacja nadal jest nieprzewidywalna. Teoretycznie na drogich produktach Krakchemia osiąga wyższe marże niż na tanich. Z drugiej jednak strony klienci ograniczają zakupy w oczekiwaniu na obniżki cen. W tej sytuacji niezmiernie trudno jest cokolwiek zaplanować.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ostatnich dwóch latach drogą morską trafiały do Polic jednorazowe ładunki surowca wynoszące do 2 tys. ton. Dzięki dokonanym pracom możliwości te wzrosły 10-krotnie. Pierwszy tak duży ładunek już został obsłużony. To z kolei dało duże oszczędności.
Nowa linia o mocy 1 tys. t na dobę powstała za 300 mln zł. Wkrótce ruszy czwarta instalacja neutralizacji o zdolności 1,3 tys. t na dobę. Dzięki nim Azoty zwiększą moce produkcyjne w zakresie nawozów granulowanych.
Nowa linia o mocy 1 tys. ton na dobę powstała kosztem 300 mln zł. Ponadto wkrótce ruszy czwarta instalacja neutralizacji o zdolności 1,3 tys. ton na dobę. Dzięki nim koncern zwiększy również moce produkcyjne w zakresie nawozów granulowanych.
Projekt petrochemiczny Olefiny III kończy swój żywot. Na jego gruzach będzie realizowane przedsięwzięcie o nazwie Nowa Chemia. W przeciwieństwie do poprzedniego ma być rentowne. Nowy zakład ruszy najwcześniej w 2030 r.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką?
Spowolnienie gospodarcze w Europie, napływ tanich produktów z innych kontynentów, w tym zwłaszcza z Azji, oraz rosnące wymagania regulacyjne, związane m.in. z zielonym ładem, mocno ograniczają konkurencyjność giełdowych firm chemicznych.
Ruszyła konsolidacja firm wsparcia m.in. projektowych, wykonawczych, remontowych i serwisowych. Podobnie jest z tzw. Centrum Usług Wspólnych. Lada chwila obejmie obszary badań i rozwoju oraz logistyki, a następnie sprzedaży i produkcji.
Ponad 70 proc. spółek jest teraz wycenianych wyżej niż na początku roku, w tym 5 proc. podrożało o minimum jedną trzecią. Są nawet firmy, które zwiększyły swoją wycenę kilkakrotnie. W których przypadkach to czysta spekulacja, a w których uzasadnione zwyżki?
Spowolnienie gospodarcze w Europie, napływ tanich produktów z innych kontynentów, w tym zwłaszcza z Azji, oraz rosnące wymagania regulacyjne, związane m.in. z zielonym ładem, mocno ograniczają konkurencyjność giełdowych firm chemicznych.
Grupa Azoty Police złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Tym razem chodzić ma o okoliczności rezygnacji z inwestycji w Senegalu. Miała tam powstać kopalnia fosforytów. Jednak w 2018 r. Azoty wycofały się z tej inwestycji.
To kluczowa sprawa, bez rozstrzygnięcia której spółka nie może myśleć o przygotowaniu nowej strategii i rozwoju w kolejnych latach. Prowadzenia biznesu nie ułatwia też duża niepewność panująca na rynku tworzyw sztucznych.
Gigant nawozowy ma zgodę banków na przedłużenie umów z bankami, pozwalającymi tej spółce dalsze funkcjonowanie. Co ważne spółka zapowiedziała możliwość sprzedaży części swojego majątku.
Popyt nadal będzie umiarkowany. W dodatku utrzymają się nadwyżki mocy i silna konkurencja.
Import tworzyw z Azji i bliski termin uruchomienia nowej fabryki w Policach zwiększają niepewność.
Ubiegły rok dla giełdowych firm chemicznych nie był udany. Podobnie zapowiada się I kwartał tego roku. Być może dopiero lato przyniesie wyraźne sygnały poprawy obecnej sytuacji. Aby tak się stało, musi nastąpić ożywienie gospodarcze w Polsce i Europie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas