Od kilku lat o skali biznesu i wynikach finansowych osiąganych przez Krakchemię w dużym stopniu decyduje ciągle nierozstrzygnięty spór z fiskusem. Ten żąda zapłaty 43,2 mln zł plus odsetki z tytułu zaległego podatku od towarów i usług za lata 2013–2015. Zarząd konsekwentnie uważa, że wyliczenia fiskusa są całkowicie nieuzasadnione. – Spodziewamy się, że pod koniec tego roku lub na początku przyszłego Naczelny Sąd Administracyjny wyda wyrok w naszej sprawie. Dopiero, w zależności od jego treści, będziemy mogli myśleć o przygotowaniu nowej strategii działania i dalszym rozwoju w kolejnych latach – mówi Andrzej Zdebski, prezes Krakchemii. Zauważa, że dziś spółka ma mocno ograniczone możliwości prowadzenia podstawowej działalności handlowej ze względu na problemy z dostępem do finansowania i oferty producentów tworzyw sztucznych na takim poziomie, na jakim by tego oczekiwała.
Duża niepewność na rynku tworzyw sztucznych
Prowadzenia biznesu nie ułatwia też duża niepewność panująca na polskim i europejskim rynku tworzyw sztucznych. – Dziś przede wszystkim trudno o jakiekolwiek trafne przewidywania dotyczące kształtowania się cen oferowanych przez nas produktów. Co więcej, widoczny jest wyraźny spadek popytu, który w zależności od branży, do której trafiają tworzywa, przekracza nawet 20 proc. – twierdzi Zdebski.
Ponadto na rynku obserwuje bardzo ostrożne działania zakupowe podejmowane przez przetwórców. Często nabywają oni potrzebne im tworzywa sztuczne jedynie na potrzeby bieżącej produkcji. – Kolejny czynnik negatywnie wpływający na nastroje w niemal wszystkich obszarach rynku to wzrost kosztów zakupu energii elektrycznej. Nie pomaga też tani import różnego rodzaju tworzyw realizowany z rynków azjatyckich – informuje Zdebski.
Rośnie konkurencja z Chin i Wietnamu
Krakchemia co do zasady handluje produktami znanych europejskich firm i w tym kontekście dostawy z Chin czy Wietnamu stanowią dla jej działalności konkurencję. Poza handlem granulatami tworzyw sztucznych spółka stara się być coraz bardziej aktywna na rynku dostawców odczynników i surowców chemicznych, których odbiorcami są najczęściej laboratoria i apteki. Udział tego biznesu w całości przychodów nie jest jednak jeszcze duży.
Z ostatnich danych wynika, że w I kwartale Krakchemia zanotowała 15,2 mln zł przychodów, co w ujęciu rok do roku oznaczało ich spadek o 45,6 proc. Co gorsze, poniosła ponad 2,6 mln zł straty netto. Wzrosła ona o 119,3 proc. Spółka prowadziła w tym czasie sprzedaż do około 1,3 tys. odbiorców. Ze względu na ograniczone finansowanie zewnętrzne nie miała możliwości zwiększania wartości realizowanych obrotów. Jakie wyniki osiągnęła w całym I półroczu ma być wiadomo 26 września.