Notowania spółek z nieruchomościami handlowymi w portfelach niekoniecznie ruszyły na północ po wyborach parlamentarnych, choć zmiana ekipy zwiększa szansę na zniesienie zakazu handlu w niedzielę. Tego będzie się domagać Polska Rada Centrów Handlowych zrzeszająca blisko 200 firm, w rękach których jest 70 proc. całkowitej powierzchni galerii.
Czas na REIT-y
– Nie tylko centra handlowe, ale cała gospodarka i społeczeństwo oczekują od nowego rządu zmian, które pozytywnie wpłyną na obecną, trudną sytuację ekonomiczną, którą cechuje wysoka inflacja połączona ze spowalniającą gospodarką – mówi Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający PRCH. – Jedną z pierwszych zmian powinno być przywrócenie możliwości handlu w niedziele. Przemawia za tym szereg argumentów ekonomicznych i społecznych. Powrót handlowych niedziel pozwoliłby na wzrost zatrudnienia w handlu o 20–40 tys. pracowników, zwiększył obroty handlu o około 4 proc. i przyniósł państwu dodatkowe wpływy podatkowe. Dla klientów otwarte sklepy oznaczałyby większą swobodę i komfort robienia zakupów. Zdecydowana większość krajów członkowskich Unii Europejskiej nie stosuje żadnych ograniczeń handlu w niedziele – dodaje.
Czytaj więcej
Perspektywa zmiany władzy na dotychczasowe partie opozycyjne i związane z tym efekty w gospodarce czy choćby w polityce monetarnej oznaczają lepsze perspektywy rozwoju dla niektórych sektorów i branż z warszawskiej giełdy. Na które z nich zwracają uwagę analitycy?
Poznański zaznacza, że w nieco dalszej perspektywie ważną regulacją, która może pobudzić inwestycje i dać możliwość bezpiecznych zarobków inwestorom indywidualnym, są przepisy dotyczące REIT-ów. – Te instytucje rozpowszechnione są w krajach zachodnich, a nieobecne w Polsce z powodu przeciągającego się od lat procesu przygotowywania odpowiedniej legislacji. To narzędzie dla inwestorów indywidualnych, dzięki któremu mogą oni osiągać bezpieczne zwroty z relatywnie niewysokich inwestycji w nieruchomości komercyjne lub mieszkaniowe za pośrednictwem takich właśnie funduszy. Obecność REIT-ów na polskim rynku z pewnością da nowy impuls inwestycjom oraz dobrze wpłynie na rynek finansowy – mówi Poznański.
Dyrektor wskazuje też na konieczność przeglądu prawa, ustaw i rozporządzeń często uchwalanych szybko, bez konsultacji ze środowiskami gospodarczymi, a przez to zagmatwanych lub wzajemnie sprzecznych. – Dla centrów handlowych takim przykładem jest choćby polityka energetyczna. Wprowadzenie rozwiązań dotyczących cen maksymalnych energii elektrycznej spowodowało duże wątpliwości co do sposobu rozliczania zużycia energii przez najemców działających w centrach handlowych. Innym przykładem jest rozporządzenie dotyczące m.in. zasad i trybu wprowadzania ograniczeń w poborze energii elektrycznej. Mimo wielokrotnie podejmowanych przez organizacje branżowe prób nie udało się go zmienić, mimo że zawiera oczywiste błędy wynikające z fałszywych wyliczeń zużycia prądu z okresów lockdownów czy likwidację pojęcia mocy bezpiecznej. W efekcie, już przy wprowadzeniu nawet najniższych poziomów ograniczeń, konieczne może stać się zamykanie obiektów komercyjnych typu galeria handlowa czy kompleks biurowy. Podobna weryfikacja przepisów powinna dotyczyć również szczegółowych przepisów przyjmowanych w związku z pandemią – podsumowuje Poznański.