Forte nie kupi od Pagedu meblowej części biznesu

Paged nie porozumiał się z Forte w sprawie sprzedaży Pagedu Meble. Wiele wskazuje na to, że powodem były rozbieżności cenowe – pogarszające się wyniki całej branży obniżają wyceny meblowych spółek

Aktualizacja: 26.02.2017 23:28 Publikacja: 29.03.2011 04:15

Kierowana przez Daniela Mzyka grupa Paged nie porozumiała się z Forte, kontrolowanym i kierowanym pr

Kierowana przez Daniela Mzyka grupa Paged nie porozumiała się z Forte, kontrolowanym i kierowanym przez Macieja Formanowicza, w sprawie sprzedaży Pagedu Meble.

Foto: Archiwum

O zainteresowaniu Forte kupnem Pagedu Meble „Parkiet” informował w grudniu 2010 r. Z naszych informacji wynika, że przedstawiciele Forte wizytowali zakłady Pagedu, przeprowadzono również due diligence Pagedu Meble. Negocjacje w sprawie sprzedaży spółki zakończyły się jednak niepowodzeniem. Dlaczego? Nie udało się uzyskać od Forte komentarza w tej sprawie. Z kolei Daniel Mzyk, prezes Pagedu, oświadczył jedynie, że w perspektywie 2–3 lat Paged Meble raczej nie zostanie sprzedany.

[srodtytul]Problemem była cena?[/srodtytul]

Informacje o możliwym przejęciu Pagedu Meble przez Forte zostały dobrze przyjęte przez rynek i analityków, którzy wskazywali, że obie spółki powinny zyskać na tej transakcji.

Paged, który oprócz biznesu meblowego ma również zakłady zajmujące się produkcją sklejki, dzięki sprzedaży Pagedu Meble mógłby zmniejszyć swoje zadłużenie. Mógłby skupić się na sklejkowym biznesie, który w 2010 r. radził sobie zdecydowanie lepiej niż meblowy.

Z kolei Forte, produkujące meble z segmentu popularnego, dzięki przejęciu uzupełniłoby swoją ofertę o marki Paged Meble i Woodways, skierowane do odbiorców o zasobniejszym portfelu.

Dlaczego zatem do transakcji nie dojdzie? Wiele wskazuje na to, że za fiaskiem negocjacji między stronami stoją rozbieżności cenowe. Wartość księgowa Pagedu Meble to 48 mln zł, z kolei rynkowe źródła wskazywały pod koniec 2010 r., że Paged byłby skłonny sprzedać meblarski biznes za około 50–60 mln zł. Wobec pogarszających się wyników branży meblowej, dziś Paged, zdaniem analityków, musiałby się zadowolić kwotą rzędu 30–35 mln zł, co z pewnością nie satysfakcjonuje kierowanej przez Daniela Mzyka spółki.

[srodtytul]Rosną koszty, spadają marże[/srodtytul]

2010 r. nie był szczególnie udany dla giełdowych producentów mebli, co znalazło odzwierciedlenie w przecenie akcji Pagedu i Forte. Kurs akcji pierwszej ze spółek spadł o  33?proc., z kolei kapitalizacja drugiej zmniejszyła się o jedną czwartą. Problemem całej branży jest drożejące drewno, co przekłada się na wzrost kosztów produkcji. Równocześnie producenci mebli mają ograniczone możliwości przeniesienia rosnących kosztów na klientów. Popyt na meble w 2010 r., zamiast wzrosnąć, spadł. Według szacunków GUS wartość produkcji sprzedanej całej branży zmniejszyła się w 2010 r. o blisko 5 proc., do 23,8 mld zł. Klienci większą uwagę przykładają do cen i częściej wybierają tańsze rozwiązania kosztem jakości produktów. Przesuwanie rynku w dół jest szczególnie odczuwalne dla Pagedu, którego wyniki poprawia za to odbudowujący się rynek kontraktowy (wyposażenia hoteli, centrum konferencyjnych).

Ten rok nie przyniesie poprawy zyskowności producentów mebli z GPW. Forte, zdaniem analityków Millennium DM, zamknie rok z niespełna 20 mln zł zysku netto (spadek o 33 proc.), podczas gdy wyniki grupy Paged, pomimo niezłych perspektyw dla rynku sklejki, spadną z 11,3 mln zł w 2010 r. do 5,9 mln zł w tym roku.

[[email protected]][/mail]

Budownictwo
Skok deweloperskich inwestycji w październiku. Ile mieszkań przybędzie?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Budownictwo
ED Invest z nadzwyczajną dywidendą i planami ekspansji
Budownictwo
Murapol z kumulacją wydań i promocją na koniec roku
Budownictwo
Murapol po konferencji: stabilna sprzedaż, sowite marże
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Budownictwo
Murapol z bardzo agresywną promocją na koniec roku
Budownictwo
Prezes Elektrotimu: Celujemy w dużo grubszy portfel zleceń