Midston bez prawa głosu z akcji Pepeesu

Największy akcjonariusz spółki z Łomży zdaniem sądu przy zakupie jej akcji naruszył ustawę o ofercie

Aktualizacja: 26.02.2017 19:37 Publikacja: 15.07.2011 06:17

Wojciech Faszczewski, prezes Pepeesu fot. r. pasterski

Wojciech Faszczewski, prezes Pepeesu fot. r. pasterski

Foto: Archiwum

Midston Developments, tajemniczy główny akcjonariusz łomżyńskiego producenta skrobi, nie może wykonywać głosów z wszystkich posiadanych akcji spółki, odpowiadających za 28,15 proc. jej kapitału.

Wczoraj Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał prawomocne rozstrzygnięcie w sprawie wytoczonej Midstonowi przez Pepees, mającej na celu ustalenie, czy akcjonariusz spożywczej spółki utracił prawo głosu w wyniku wielu naruszeń ustawy o ofercie. Sąd nie tylko oddalił apelację Midstonu od wyroku niższej instancji, który uznał, że cypryjska spółka straciła prawa głosu z 21,1 mln akcji Pepeesu (25,4 proc. ogółu), ale dodatkowo uznał też, że nie ma on prawa głosować z reszty posiadanych papierów.

Dlaczego Midston utracił prawo głosu? Powodem są naruszenia ustawy o ofercie, jakich cypryjski inwestor, zdaniem Pepeesu i sądu, miał dopuścić przy zakupie akcji.

[srodtytul]Wezwanie rzecz święta[/srodtytul]

W listopadzie 2007 r. Midston kupił akcje stanowiące ponad 26 proc. ogółu walorów Pepeesu. Zgodnie z ustawą o ofercie nabycie ponad 10 proc. ogółu akcji w okresie krótszym niż 60 dni może nastąpić jedynie w drodze wezwania. Zasada ta nie obowiązuje m.in. wtedy, gdy akcje zmieniają właściciela w ramach grupy kapitałowej. Midston kupował akcje głównie od firmy Central Capital, informując, że jest ona podmiotem wobec niego dominującym. Dane z cypryjskiego rejestru spółek, przedstawione przez Pepees, pokazują jednak, że tak nie było.

Jak relacjonują osoby obecne na odczytaniu wyroku, sąd uznał także, że do naruszenia obowiązujących przepisów doszło również przy zmianach właścicielskich w samym Midstonie. Jesienią 2008 r. Hubert Gierowski, znany giełdowy inwestor kontrolujący Midston, a wcześniej Central Capital, oświadczył, że przestał być podmiotem dominującym wobec Midstonu. Pepees w swoim pozwie przekonywał, że zawiadomienie to miało wiele formalnych uchybień (nie wskazano m.in. zdarzenia, w wyniku którego Gierowski miał utracić kontrolę nad Pepeesem). Wczoraj, jak twierdzą nasi rozmówcy, sąd zgodził się z argumentami giełdowej firmy.

[srodtytul]Czy będzie kasacja?[/srodtytul]

Główny akcjonariusz Pepeesu może się jeszcze zwrócić do Sądu Najwyższego o kasację wyroku. Czy się na to zdecyduje? – Do czasu zapoznania się z pisemnym uzasadnieniem do wyroku muszę wstrzymać się z komentarzem w tej sprawie – powiedziała nam Katarzyna Bilewska z kancelarii Salans reprezentującej Midston.

Wygrana Pepeesu stawia spółkę w bardzo dobrej pozycji w kolejnych sporach sądowych z akcjonariuszami, których rozstrzygnięcie wstrzymano do czasu wydania wyroku w zamkniętej wczoraj sprawie. W jednym z powództw browar Perła mający 2,4 proc. akcji spółki domaga się m.in. uchylenia uchwał WZA z 2010 r., jak również ustalenia, że spółka nie posiada rady nadzorczej i zarządu. Przez Midston i Perłę zaskarżone zostały również uchwały WZA z 2011 r., w tym te dotyczące podwyższenia kapitału spółki z pozbawieniem prawa poboru. Biorąc pod uwagę dotychczasowe tempo działania białostockich sądów, rozstrzygnięć we wspomnianych sprawach możemy spodziewać się jesienią tego roku.

[[email protected]][email protected][/mail]

Budownictwo
Mennica chce zarządzać spornym biurowcem MLT
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Budownictwo
Ekspert: kredyt „Na start” nie jest potrzebny. Wręcz przeciwnie
Budownictwo
Kurs Budimeksu na giełdzie spada, bo akcje są za drogie? Ekspertka mówi, ile są warte
Budownictwo
Politycy i niedźwiedzie, czyli WIG-nieruchomości w dół
Budownictwo
Notowania deweloperów mieszkaniowych w dół. Jak odczytywać korektę?
Budownictwo
Jacek Tomczak, wiceminister rozwoju: Liczymy, że parlamentarzyści chcą wspierać polskie rodziny