Podstawowym surowcem do produkcji płyt pilśniowych jest drewno małowymiarowe. Jego głównym dostawcą są Lasy Państwowe. Sprzedaż surowca odbywa się w drodze przetargów dla stałych kontrahentów oraz przez aukcje internetowe, dostępne dla wszystkich przedsiębiorców. Ceny rynkowe drewna rosną intensywnie od kilku lat, głównie za sprawą otwartych licytacji.

- Ceny drewna wzrosły od początku roku o ponad 20 proc. przede wszystkim przez to, że podmioty kupujące na rynek niemiecki zawyżają ich poziom na internetowych aukcjach. Wrażliwość surowca na transport nie pozwala nam szukać tańszych dostawców w innych regionach Polski, nie możemy też przerwać ciągłości produkcji, więc kupujemy drewno po zawyżonych cenach - mówi Waldemar Motyka, prezes spółki. - Od początku wprowadzenia nowych zasad zakupu drewna, branża podjęła rozmowy z instytucjami państwowymi w celu złagodzenia negatywnych skutków tej zmiany. Z jednej strony na szali leży wzrost przychodów ze sprzedaży drewna, a z drugiej przyszłość przemysłu drzewnego i całej branży meblowej w Polsce – dodaje Motyka. Negocjacje nie zostały jeszcze zakończone. Przedsiębiorcy ciągle liczą na zmiany, które poprawią sytuację finansową ich firm.

Problemem Hardeksu jest również cykliczność przemysłu meblarskiego. Popyt na wyroby tej branży jest zdecydowanie większy w drugiej części roku, nasilając się szczególnie w IV kwartale. W pierwszym półroczu 2011 r. spółka odnotowała stratę netto wielkości  208 tys. zł, ale liczy na poprawę wyników w najbliższych miesiącach. – Już w sierpniu odnotowaliśmy wzrost zamówień. Liczymy, że do końca roku tendencja się utrzyma i spółka poprawi stan swoich finansów – mówi prezes Hardeksu.

Kurs akcji Hardeksu spadł od początku roku już 25 proc.