Zamieszanie to pewnie za małe słowo, by opisać to, co dzieje się wokół podatku od odsetek i dyskonta obligacji, o czym pisaliśmy niedawno na łamach „Parkietu”. Ministerstwo Finansów w końcu postawiło sprawę jasno: zmiana sposobu poboru i rozliczenia podatku to ewentualna możliwość, a nie twardy obowiązek.
Wyraźny przekaz
Przypomnijmy – w następstwie indywidualnych interpretacji nowych przepisów podatkowych wydanych przez Krajową Informację Skarbową część biur maklerskich zdecydowała, że nie będzie już odprowadzała „na bieżąco” podatku od odsetek od określonych w prawie notowanych obligacji skarbowych i korporacyjnych. Obowiązek ten został przeniesiony na samych inwestorów, którzy będą musieli to zrobić po zakończeniu roku podatkowego.
Okazuje się jednak, że dopytywane przez nas Ministerstwo Finansów wcale nie nakłada obowiązku dostosowania się do indywidualnej wykładni podatkowej.
– Płatnik (tak jak i podatnik) nie ma obowiązku zastosowania się do otrzymanej interpretacji indywidualnej. Zastosowanie się do niej jest jego prawem, a nie obowiązkiem. Decyzja w tym zakresie należy zatem finalnie do płatnika (podatnika) – podkreśla resort finansów. Mówiąc wprost, biura maklerskie nadal mogą pobierać i rozliczać podatek od odsetek od obligacji na starych zasadach. Czyżby zatem część branży maklerskiej pospieszyła się z wprowadzeniem zmian?
Czytaj więcej
Wielkie zamieszanie w branży maklerskiej, które również w istotny sposób dotyka klientów brokerów. Chodzi o pieniądze, które trzeba oddać fiskusowi. Ostatnie interpretacje podatkowe wskazują, że obowiązek ten spoczywa bezpośrednio na klientach biur.