– Nadwyżka kapitałowa i niższy wzrost akcji kredytowej pozwalają zarekomendować walnemu zgromadzeniu przeznaczenie na wypłatę dywidendy około 75 proc. zysku jednostkowego za 2024 r. – powiedział Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego, na konferencji wynikowej.
Jaka dywidenda od ING BSK?
Według naszych szacunków z ok. 4,37 mld zł zysku wypracowanego w 2024 r., do akcjonariuszy trafić więc może niemal 3,3 mld zł, czyli ok. 25 zł w przeliczeniu na jedną akcję. I byłoby to znacząco mniej niż 4,3 mld zł (35 zł na akcję) dywidendy wypłaconej w 2024 r. (wówczas było to 3,3 mld zł z zysku za 2023 r. oraz dodatkowo 1 mld zł z kapitału rezerwowego).
Dywidenda na poziomie 75 proc. zysku to pozytywna niespodzianka dla akcjonariuszy, bo podstawowa strategia zakłada wypłatę na poziomie 50 proc. – Nasza polityka dywidendowa jest zawsze dostosowana do potrzeb. Wzrost akcji kredytowej w 2024 r. był niższy, niż zakładaliśmy, więc uważamy, że możemy wypłacić 75 proc. – wyjaśniał prezes Bartkiewicz.
Zaznaczył, że jeśli chodzi o perspektywy na 2025 r. i kolejne lata, to bank ma optymistyczne nastawienie, zwłaszcza jeśli chodzi o kredyty dla przedsiębiorstw, gdzie w końcu mogą ruszyć inwestycje wspomagane z KPO i „zwykłych” funduszy UE. Ale prezes Bartkiewicz przekonuje, że ING BSK ma zgromadzoną nadwyżkę kapitałową wystarczającą nawet na taki wzrost.