Rozwój Pekao ma nabrać wiatru w żagle – zdaje się przekonywać nowy prezes Cezary Stypułkowski w liście do pracowników, który „Parkiet” opisał jako pierwszy. Jak dokładnie tego zamierza dokonać, jakie strategiczne intencje Stypułkowskiego można wyczytać z jego listu? – zapytaliśmy o to ekonomistów i analityków.
Przed Pekao nadgonienie opóźnień w rozwoju infrastruktury technologicznej
– Moim zdaniem można tu znaleźć trzy priorytety, którymi może się kierować Stypułkowski – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. Po pierwsze, to wzmocnienie korporacyjnego segmentu, w którym dziś Pekao jest bardzo silny, ale jak ostrzega Stypułkowski, jego pozycja jest zagrożona. – Od przyszłego roku powinna ruszyć fala inwestycji w sektorze zarówno publicznym, jak i prywatnym. Pekao musi pilnować, by go ta fala nie ominęła – ocenia Sobolewski.
Czytaj więcej
Cezary Stypułkowski, który objął właśnie fotel prezesa Banku Pekao, przedstawia swoją wizję zmian. Wytyka, że Pekao utraciło swoją pozycję lidera, ale obiecuje ją odbudować.
Ważnym elementem nowej strategii może też być nadgonienie opóźnień w rozwoju szeroko pojętej infrastruktury technologicznej. O ile bowiem przez ostatnie lata w Pekao rzeczywiście udało się wyjść z ciekawą ofertą cyfrowych usług dla klientów, o tyle w tzw. back office (w tym w zarządzaniu danymi) jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia.
– Trzeci filar to odbudowa bazy klientów, czyli zdobywanie tych młodszych – uważa Sobolewski. Cezary Stypułkowski w swoim liście kładzie na to silny nacisk, podając, że – ogólnie rzecz biorąc – klienci Pekao są starsi niż średnia rynkowa i cztery razy starsi niż klienci mBanku.