WIG-Ukraine odzyskał optymizm na zapas

Indeks spółek ukraińskich WIG-Ukraine rośnie imponująco, ale nastroje akcjonariuszom mógł popsuć sygnał Kernela o możliwym squeez-oucie, do którego może szykować się ich zaprzyjaźniony właściciel Namsen Ltd. Kurs IMC niemal się podwoił w ciągu roku.

Publikacja: 01.02.2025 11:21

To działające porty i możliwość transportu zboża po Morzu Czarnym są warunkiem sukcesu ukraińskich s

To działające porty i możliwość transportu zboża po Morzu Czarnym są warunkiem sukcesu ukraińskich spółek.

Foto: Iryna Kalamurza/shutterstock

Notowania indeksu WIG-Ukraine wzrosły o ponad połowę w ciągu roku i to mimo ogromnej zmienności. Spółki ukraińskie, choć uchodzą za ryzykowne, a ich rekomendacje są pozawieszane, ubiegły rok zaliczyły do bardzo udanych – choćby wycena papierów IMC wzrosła o... 93 proc. Kurs Kernela także rośnie, ale jest to coraz mniejszym powodem do zadowolenia dla polskich akcjonariuszy, bo walka właściciela z akcjonariatem mniejszościowym trwa, a Namsen Ltd. 28 stał się akcjonariuszem większościowym, co uprawnia go do zorganizowania przymusowego wykupu akcji.

Geopolityczna winda WIG-Ukraine

– Dzięki Siłom Zbrojnym Ukrainy działają ukraińskie porty czarnomorskie, które są głównym szlakiem eksportowym zboża i produktów rolnych z Ukrainy – odpowiedziała spółka IMC na pytanie, co ważnego dzieje się obecnie na ukraińskim rynku rolnym. Po zawieszeniu porozumienia z Rosją na Morzu Czarnym transport nie ustał, jednak nie jest obecnie oparty na żadnej pisemnej umowie, choć i tak Rosja jako kontrahent nie jest symbolem wiarygodności i dotrzymywania ustaleń.

– Jest wiara inwestorów, że konflikt w Ukrainie zostanie wspólnymi siłami powstrzymany – przyznaje Jakub Szkopek, analityk Erste Group.

Siła optymizmu w tej sprawie ma przełożenie na realne wyceny. O szybkim zakończeniu konfliktu w Ukrainie głośno jest od listopadowych wyborów w USA, bo Donald Trump zapowiadał, że zakończy ten konflikt jeszcze przed inauguracją, czyli do 20 stycznia, co jak widać, mu się nie udało. Jednak sygnały płynące z USA, a także z Europy, wskazują na silne dążenie raczej do zakończenia konfliktu niż do jego wzmożenia.

– Obie strony zaangażowane w wojnę są wyczerpane, można zakładać, że bardziej się ona zbliża do końca niż do kolejnej eskalacji. Dlatego na wzrost spółek może się przekładać ogólna nadzieja na zakończenie wojny w tym regionie. W ubiegłym tygodniu był sygnał, ze rozmowa Trumpa z prezydentem Chin Xi była spokojna i owocna, nasuwa się podejrzenie, że jeśli USA dążyłyby do zakończenia walk, będą się starały wykorzystać do tego Chiny, by te w zamian za jakieś ustępstwa naciskały na Rosję w sprawie zakończenia walk – mówi Szkopek.

Rozmowy mocarstw trwają, a w tym czasie Ukraina dostaje kolejne rozwiązania militarne, które zaczynają być bolesne dla Rosji, bo bombardowana jest już infrastruktura nie na granicy z Ukrainą, ale w głębi kraju.

Trudnością dla dobrego orientowania się w sytuacji spółek jest brak rekomendacji, które zostały pozawieszane, bo każdy scenariusz jest dziś równie prawdopodobny. – Dlatego ciężko jest dziś prognozować na więcej niż kwartał do przodu, bo wszystko się może wydarzyć, i to jest największy problem w estymowaniu ich wartości. Dlatego, jeśli analizujemy wzrost WIG Ukraine, to patrząc na fundamentalną pozycję spółek ukraińskich, są po roku słabszych zbiorów, pogoda w poprzednim sezonie nie sprzyjała, wolumeny eksportowe były w styczniu słabe, na pewno nie widzę zależności, że nastąpiła na rynku agro fundamentalna poprawa, nie widać odbicia w płodach rolnych, słabe są też marże olejów słonecznikowych, ciężko się dopatrzyć pozytywnych czynników w fundamentach spółek – dodaje ekspert.

Czytaj więcej

Oligarchowie nie dostaną dopłat z UE

Wróciły wzrosty

Zdecydowanie najlepszą stopą zwrotu może się dziś pochwalić Milkiland: notowania wzrosły w ciągu roku o 119 proc. Z drugiej strony ciągle balansuje na granicy degradacji do grona spółek groszowych, bo nawet po tak imponującym skoku wycena to 1,34 zł.

Wzrost notowań o 61,4 w ciągu roku zanotował Agroton, którego papiery są obecnie wyceniane na 4,6 zł. Ta spółka przełom czerwca i lipca zaliczyła do bardzo udanych, potem przyszły mocne korekty, ale ostatnio od końca grudnia wróciła do silnych wzrostów, stopa zwrotu z tego okresu sięga już 30 proc.

KSG Agro w ciągu roku zyskała 52 proc., a największy skok akcje wykonały w lipcu – z okolic 1,5 na blisko 2,7 zł, po silnej korekcie w drugiej połowie roku znowu się odbiły.

Silne wahania kursu zaliczyła Astarta, której wycena jest zdecydowanie najwyższa – obecnie za papier inwestorzy płacą 40,95 zł, roczna stopa zwrotu wynosi 35 proc., ale wyceny akcji mocno się wahały, od 30 zł na początku ubiegłego roku spadły do 23 zł, by potem silnie odbić nawet powyżej 42 zł. Ta spółka ma w akcjonariacie polskie fundusze emerytalne i inwestycyjne, jednak mają po 1 proc. udziałów (OFE PZU Złota Jesień), a pozostali jeszcze mniej. Podzieliła się ostatnio dobrymi wiadomościami z akcjonariuszami, sprzedała w czwartym kwartale 2024 r. o jedną trzecią więcej cukru niż w analogicznym okresie przed rokiem, 106,5 tys. ton, zaś narastająco po czterech kwartałach sprzedaż wzrosła o 40 proc., do 395,8 tys. ton. Wolumen sprzedaży pszenicy spadł jednakże o 45 proc. w omawianym kwartale, do 156,7 tys. ton wobec do 284,8 tys. ton rok wcześniej.

Czytaj więcej

Ukraińskie spółki uciekają z GPW. Bój o Kernel trwa, czas na Ovostar

IMC podwaja kurs

Zdecydowanie najlepiej kończył rok IMC, który może się pochwalić stopą wzrostu 93 proc. w ciągu roku, dziś akcje kosztują 18,20 zł, gdy w najgorszym momencie, w kwietniu, maju, były warte jedynie po 8 zł.

– To pozytywne wiadomości z firmy w ostatnim kwartale 2024 r. – terminowe zakończenie kampanii zbiorów w 2024 r. z dobrym wynikiem oraz intensywne wysyłki eksportowe i dobre wyniki finansowe za dziewięć miesięcy 2024 r. przyczyniły się do tak dobrej wyceny spółki – powiedziała nam Yuliia Andrushkina, marketing & investor relations director z IMC.

W tym roku IMC planujemy trzymać się niezmienionej mieszanki upraw, 60 proc. kukurydzy, 20 proc. słonecznika i 20 proc. pszenicy ozimej, spółka będzie poprawiać produktywność produkcji, ale co ważniejsze, w pierwszym kwartale 2025 r. planuje sfinalizować zakup kolejnych 150 wagonów kolejowych do logistyki zboża z ich elewatorów zbożowych do portów. – W rezultacie IMC będzie dysponować 300 własnymi wagonami kolejowymi do transportu do 80 proc. rocznej ilości uprawianego zboża, co pozwoli zaoszczędzić około 4–5 mln dol. rocznie na transporcie kolejowym. Ponadto w 2025 r. planujemy zainwestować około 10 mln dol. w odnowienie naszej floty maszyn rolniczych oraz kolejne 2 mln dol. w rozwój zdolności magazynowania zboża i infrastruktury – informuj Andrushkina. Spore oszczędności może faktycznie przynieść inwestycja w wagony, także dlatego, że na początku stycznia ukraiński państwowy przewoźnik kolejowy poinformował, że stawki za przewóz towarów mocno wzrosną, własne wagony pozwalają tu na pewne ograniczenie wydatków.

Czytaj więcej

Kernel zrobił ruch. Trwa nerwowy wyścig z czasem

Kernel i Namsen uciekają akcjonariuszom

Kernel otrzymał mało zaskakującą śledzących tę spółkę inwestorów informację od swojego akcjonariusza Namsena, że stał się on akcjonariuszem większościowym w świetle luksemburskich przepisów o wykupie przymusowym. Poinformował też, że dzięki temu ma możliwość przeprowadzenia tzw. squeez-out akcjonariuszy mniejszościowych.

To krótka, ale doniosła informacja, ponieważ do tego właśnie celu wydawały się zmierzać działania Kernela i jego głównego akcjonariusza – ukraińskiego oligarchę Andrija Werewskiego. Już w marcu 2023 r. Namsen kontrolowany przez Werewskiego zgłaszał chęć zdjęcia Kernela z giełdy.

Jak opisywaliśmy w tym tygodniu w „Parkiecie”, drobni akcjonariusze nie odpuszczają. Zapowiadają próby zablokowania squeeze-out w Luksemburgu, a w ostateczności – walkę o jak najwyższą cenę za akcje. Godziwa cena bowiem wywoływała kontrowersje już od początku prób zejścia tej spółki z giełdy. W Luksemburgu toczy się jeszcze kilka postępowań, wytoczonych firmie przez akcjonariuszy mniejszościowych. Procesy w Luksemburgu mają jednak wymierną korzyść, do czasu podjęcia decyzji przez tamtejszy sąd, KNF wstrzymała postępowanie delistingowe, a kurs spółki rośnie. – Sprawa Kernela zdobyła pewne zainteresowanie przed wyborami parlamentarnymi w Polsce, potem ten temat mocno ucichł. Uważam jednak, że skoro Polska tak wspiera Ukrainę, to akceptowanie takiego postępowania wobec akcjonariuszy, ale też polskich funduszy emerytalnych, jest niezrozumiałe. Akcjonariusze mogli zakładać, że zarząd firmy będzie się starał maksymalizować wyniki i stopę zwrotu, a właściciel zachował się tak, że rozwodnił akcjonariat i będzie się starał ściągnąć spółkę z giełdy – komentuje Jakub Szkopek z Erste Group. API

Analizy rynkowe
Tak udany styczeń na GPW to pozytywny sygnał, ale nie gwarancja sukcesu na rok
Analizy rynkowe
CCC i Żabka mogą wejść do WIG20. Handel na giełdzie rośnie w siłę
Analizy rynkowe
Orlen, PZU, PKO BP... czyli spółki pokazują strategie. Co na to WIG20?
Analizy rynkowe
Duże spółki wróciły do formy. To jeszcze nie koniec zwyżek?
Analizy rynkowe
Trump, a rynki – jakie szanse na powtórkę z przeszłości?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Trump straszy, rynki się nie boją