Zgodnie z przewidywaniami analityków będące już prawie na finiszu I półrocze przyniosło kontynuację hossy na krajowym rynku akcji i nowe rekordy indeksów. W tym roku WIG dołożył już ponad 12 proc. Zdaniem analityków krajowy rynek akcji jeszcze nie wyczerpał całego paliwa do dalszych zwyżek, ale wśród ekspertów w tej kwestii nie ma jednomyślności.
Argumenty za i przeciw
Zdaniem ekspertów wciąż można znaleźć argumenty przemawiające za kontynuowaniem zwyżek krajowych indeksów, takie jak dobra koniunktura na zagranicznych giełdach, atrakcyjne wyceny polskich firm czy oczekiwania związane z poprawą otoczenia makroekonomicznego i wyników spółek. – Uważam, że hossa na GPW może być jeszcze kontynuowana. Przede wszystkim nadal w mocy są czynniki fundamentalne wspierające akcje, czyli wyceny i oczekiwania wzrostu wyników spółek. W pierwszym przypadku obserwujemy, że takie wskaźniki jak C/Z albo C/WK powracają do swoich długoterminowych średnich (z bardzo niskich poziomów notowanych w 2022 i 2023 r.), ciągle jednak jesteśmy notowani z wyraźnym dyskontem względem innych rynków rozwijających się albo rynków europejskich. W przypadku wyników powinny być one wspierane przez stopniowo przyspieszający wzrost gospodarczy w Polsce i Europie w kolejnych kwartałach – wskazuje Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas.
Mniej optymistycznie potencjał krajowego rynku akcji ocenia Maciej Bobrowski, dyrektor działu analiz DM BDM. – W średnim horyzoncie naszym scenariuszem bazowym jest wejście w okienko chłodniejszych nastrojów na GPW. Przygotowujemy się na scenariusz, że II półrocze może być trudniejsze niż minione kwartały dla posiadaczy długich pozycji – uważa. Według niego po serii tak dynamicznych wzrostów indeksu WIG obóz byków będzie potrzebował kolejnych mocnych impulsów do podtrzymania koniunktury. – W kolejnych miesiącach nie będzie o nie łatwo. Przede wszystkim najbliższe dwa sezony wyników kwartalnych w naszej ocenie raczej nie dadzą obozowi byków kolejnej dawki mocnych argumentów za kontynuacją nieprzerwanego ruchu w górę (szczególnie jeśli spojrzymy na wyniki poza obszarem WIG-banki). Widzimy mocny rynek pracy i silnego konsumenta. Jednocześnie inwestycje w gospodarce tradycyjnie po wyborach parlamentarnych nie są filarem dla przyśpieszenia odczytów dynamiki PKB – zauważa. Dlatego jego zdaniem może brakować paliwa do dalszych wzrostów rynku w kolejnych miesiącach. – Otwarte pozostaje pytanie, co i w jakim horyzoncie potencjalnie może być kolejnym kluczowym impulsem dla inwestorów do ustanowienia nowych rekordów na WIG – sygnalizuje.
Ryzykiem, o którym trzeba pamiętać pozostają zagraniczne giełdy, gdzie w wyniku kontynuacji wzrostów cen akcji wyceny nie są już tak atrakcyjne. – Polskie akcje zaliczyły udaną pierwszą połowę roku. Obawiam się, że kolejne miesiące będą trudniejsze. Ryzykiem jest pogorszenie sentymentu za granicą. Rynek USA, czyli rynek bazowy, jest już dość drogi, patrząc na mnożniki wyceny. W dodatku pierwsza obniżka stóp procentowych przez Fed, może zbiegnąć się ze spowolnieniem gospodarczym, co w efekcie będzie negatywne dla rynków akcji. Uważam, że wkraczamy w okres, kiedy odpowiednia selekcja akcji będzie kluczowa – podkreśla Konrad Ogrodowicz, zarządzający funduszami w Superfund TFI.