Majowy rekord obrotów na NewConnect (blisko 240 mln zł) pokazuje na pierwszy rzut oka poprawiającą się płynność na rodzimym rynku alternatywnym. Jednak w rzeczywistości rosnąca wartość handlu to efekt dynamicznie zwiększającej się liczby spółek na małej giełdzie.
[srodtytul]Wysyp debiutantów, ale nowego kapitału brakuje[/srodtytul]
Od początku roku pojawiły się na niej już 72 nowe firmy i w sumie w obrocie alternatywnym jest ich 253. W bardzo dobrym pod względem napływu emitentów na małą giełdę roku 2010 zadebiutowało w tym okresie 21 przedsiębiorstw. Jeśli spojrzeć na obroty w przeliczeniu na spółkę, to w istocie aktywność handlu na NewConnect spada w porównaniu z poprzednim rokiem. W kwietniu ich wartość na jedną firmę wyniosła nieco ponad milion zł i była o blisko 30 proc. niższa niż w 2010 r. A w marcu obroty na firmę sięgnęły 680 tys. zł. W zestawieniu z ubiegłym rokiem trzy miesiące temu wartość handlu przypadająca na jedną spółkę była mniejsza o prawie 60 procent. Pozornie lepiej sytuacja wyglądała w maju. Wówczas to obroty na spółkę wyniosły 0,96 mln zł i były o 9 proc. wyższe niż przed rokiem. Jednak w maju 2010 r. doszło do sporej przeceny na szerokim rynku, która wpłynęła na spadek aktywności na NewConnect.
Oznacza to, że napływ nowych spółek nie wiąże się z pojawieniem się świeżego kapitału na rynku. Nadal lwia część obrotów na małej giełdzie?przypada na inwestorów indywidualnych. Ci?z kolei znaczną część kapitału zaangażowanego na rynku wtórnym kierują w stronę ofert pierwotnych zarówno na NewConnect, jak i GPW.
Ożywienie rynku IPO to jednak zjawisko występujące w całej Europie. Jak zatem NewConnect wypada w zestawieniu z innymi rynkami alternatywnymi? Na skandynawskiej platformie First North prowadzonej przez grupę Nasdaq OMX obroty na spółkę w kwietniu (dane za maj nie zostały jeszcze udostępnione) wyniosły 2,11 mln złotych. Na niemieckim Entry Standard było to ponad 5 mln zł. Dla porównania przez rokiem obroty na spółkę były na tych platformach odpowiednio o 10 proc. (1,89 mln zł) i 18 proc. niższe (4,1 mln zł). Trzeba jednak przyznać, że na innych rynkach liczba nowych spółek nie rośnie tak szybko jak w Warszawie.