Wybierając spółki do portfela inwestycyjnego, najczęściej inwestorzy opierają swoje decyzje na analizie fundamentalnej lub analizie technicznej. Szczególnie przy trudnej sytuacji na giełdach, którą mamy obecnie, najlepszym rozwiązaniem jest jednak stosowanie obu tych metod jednocześnie. Przyjrzeliśmy się więc fundamentom średniaków, które znajdują się w trendzie wzrostowym (kurs znajduje się powyżej 200-dniowej średniej kroczącej).
Restauracje i hotele
Od kilku lat branża restauracyjna dobrze się rozwija. Najlepszym potwierdzeniem tego jest wzrost cen akcji największych spółek restauracyjnych z GPW. Od początku 2012 r. akcje AmRestu i Sfinksa podrożały odpowiednio o 180 proc. i o 210 proc. Kolejne kwartały dla AmRestu zapowiadają się również dobrze. – W ostatnich kwartałach przychody oraz marże AmRestu w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej oraz w Hiszpanii znacznie się poprawiły. Spółka korzysta na rosnących wydatkach konsumpcyjnych. Ludzie coraz chętniej jedzą poza domem – zaznacza Michał Krajczewski, analityk BM BGŻ BNP Paribas. W 2015 r. spółka otworzyła 102 nowe lokale. W tym roku chce otworzyć 120 restauracji. – Dzięki efektom skali spółka będzie mogła nadal poprawiać marże, chociaż nieco wolniej niż dotychczas ze względu na zwiększającą się presję płacową oraz możliwe odbicie cen żywności. W 2016 r. w ujęciu rocznym przychody spółki powinny wzrosnąć o 17,5 proc., podobnie jak zysk operacyjny. Obecna cena akcji ma jeszcze kilkuprocentowy potencjał do wzrostu – twierdzi Krajczewski.
Inwestorzy pozytywnie zareagowali w czwartek na wyniki Orbisu za 2015 r. – akcje drożały nawet o 3 proc., do 62,79 zł. W tym roku sieć Orbisu powiększy się o dziesięć hoteli obejmujących łącznie 1100 pokoi. Na koniec minionego roku spółka posiadała 18,8 tys. pokoi w 108 hotelach. – Wyniki Orbisu za IV kwartał oceniamy neutralnie, znormalizowana EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja – red.) wyniosła 66 mln zł, wzrosła zgodnie z naszą prognozą rok do roku o 2 proc. Sytuacja makroekonomiczna sprzyja spółce, jednak baza z 2015 r. jest już stosunkowo wysoka. W 2016 r. spodziewamy się dalszych wzrostów wskaźnika RevPAR (średni przychód na pokój – red.), jednak uważamy, że dynamika będzie niższa niż w zeszłym roku, kiedy RevPAR wzrósł w ujęciu rocznym o 11 proc. – mówi Beata Szparaga, analityczka Vestor DM.
Jak zauważa, po stronie kosztowej negatywnym czynnikiem może być pojawienie się presji na wzrost wynagrodzeń pracowników. – Istotny wpływ na zachowanie się kursu akcji Orbisu mogą też mieć wykupy hoteli dzierżawionych w ramach leasingu. Orbis właśnie sfinalizował pierwszą taką transakcję, kupując dwa hotele w Budapeszcie za 27,5 mln euro. Spodziewamy się kolejnych wykupów – kluczowa będzie cena i ich wpływ na spadek kosztów dzierżawy – zaznacza Szparaga.
Spekulacja i fundamenty
Bioton od lat przyciąga rzesze spekulantów, a notowania charakteryzują się dużą zmiennością. Głównym katalizatorem wzrostu kursu producenta insuliny w ostatnich miesiącach była rywalizacja chińskich spółek o jego udziały. 22 lutego odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie, które zostało zwołane przez NovoTeka oraz Yanming Wanga. Pierwotnie tym dwóm akcjonariuszom posiadających razem 25 proc. akcji Biotonu zależało na wprowadzeniu do porządku obrad punktu dotyczącego wyboru rady nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami oraz oddelegowania członka rady nadzorczej do stałego wykonywania czynności nadzorczych. Chińczycy ostatecznie usunęli z porządku obrad te punkty. Prawie 25 proc. akcji Biotonu posiadają również łącznie CEE Equity Partners i Harbin Gloria Pharmaceuticals, chińskie podmioty, które mają obecnie władzę nad radą nadzorczą spółki. Decyzja NovoTeka oraz Yanming Wanga może świadczyć o dogadaniu się z pozostałymi chińskimi udziałowcami, co dla akcjonariuszy spodziewających się szybkiego wzrostu kursu akcji może być złą informacją.