Lock-upy są już niemal standardem

Ograniczenia sprzedaży akcji przez głównych akcjonariuszy pomagają w stabilizacji notowań. Nawet jeśli po ich wygaśnięciu dojdzie do transakcji, nie musi to oznaczać gorszych perspektyw firmy.

Publikacja: 18.10.2020 10:31

Foto: GG Parkiet

Lock-upy, czyli umowy ograniczające akcjonariuszom sprzedawanie swoich akcji przez określony czas, są elementem już niemal każdej porządnej oferty publicznej. Daje to nowym inwestorom gwarancję, że dotychczasowi inwestorzy niedługo po debiucie firmy na giełdzie nie zasypią rynku swoimi akcjami i nie zdołują kursu. Lock-upy stosowane są też w przypadku publicznych ofert wtórnych oraz transakcji typu ABB (przyśpieszonej budowy księgi popytu).

Debiutanci ostatnio zawsze z lock-upami

Pozostało 93% artykułu

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Analizy rynkowe
Zaczyna się wyścig o to, kto będzie kandydatem demokratów na wiceprezydenta u boku Harris
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Analizy rynkowe
Bez Bidena, z Kamalą Harris. Rynek nie szykował się na taką kampanię
Analizy rynkowe
Rynkowa niepewność napędza korektę
Analizy rynkowe
W prognozy wdarła się niepewność. Akcje tracą fanów na rzecz obligacji
Analizy rynkowe
Polska biotechnologia się budzi. Celon to dopiero początek
Analizy rynkowe
Niedzielewski: powtórka z połowy lat 90. XX wieku wciąż w grze