Może mieć to spore znaczenie w razie zwiększonego napływu spraw frankowych kierowanych przez klientów polskich banków do sądów, co w pewnym stopniu już jest widoczne.
Na koniec 2018 r. w sądach okręgowych czekało na rozstrzygnięcie 4,5 tys. pozwów dotyczących kredytów frankowych – zauważa Trigon DM i szacuje, że na koniec czerwca 2019 r. mogło to być już ok. 6 tys. spraw – z czego aż 70 proc. przypadało na sądy w Warszawie. Tak wysoki odsetek spraw przypadających na stolicę nie odzwierciedla udziału polskich frankowiczów zamieszkujących ten region – tego typu klientów w aglomeracji warszawskiej jest tylko 18 proc. ze wszystkich ok. 800 tys. takich kredytobiorców – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. Poza największymi aglomeracjami miejskimi mieszka blisko 45 proc. frankowiczów, z czego najwięcej w zachodniej i północnej Polsce, a nie w okolicach Warszawy.
– Gdyby warszawskie sądy miały mieć 18-proc. udział w rozpatrywaniu spraw frankowych, ich liczba w pozostałych sądach zwiększyłaby się na tyle, że łączne moce przerobowe sądów wzrosłyby czterokrotnie, bez dodatkowego obciążania sądów warszawskich – szacuje Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM.
Czy jest to możliwe z punktu widzenia pojemności innych sądów? – Jak najbardziej, liczba załatwianych spraw przez sądy okręgowe w apelacjach innych niż warszawska nie jest rażąco mniejsza – mówi Marcinowski. W 2018 r. w warszawskiej załatwiono 41,8 tys. spraw cywilnych, najwięcej w Polsce, ale w gdańskiej, katowickiej, wrocławskiej niewiele mniej (41,7–37,5 tys.). Mniejsza liczba przypadła na krakowską, łódzką i poznańską (31,3–26,6 tys.), wyraźnie mniej było ich w szczecińskiej (19 tys.).
Już widoczna jest rosnąca liczba spraw kierowanych przez klientów frankowych do sądów a może się jeszcze zwiększyć, jeśli wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczący tych kredytów będzie korzystny dla klientów. W pierwszej połowie 2019 r. wpłynęło do nich 4,28 tys. takich spraw, dla porównania w całym 2018 r. było ich 7,2 tys. Firma Votum, obsługująca najwięcej spraw hipotek walutowych w Polsce, reprezentuje ponad 8,2 tys. frankowiczów na różnych etapach postępowania, w tym ponad 1,6 tys. w procesach sądowych, i liczba ta stale rośnie (gdy w połowie lipca pisaliśmy o wzmagającej się fali pozwów frankowych, było to odpowiednio 7,5 tys. i 1,3 tys.). Bartłomiej Krupa, prezes Votum, poinformował PAP, że do czerwca jego firma wysyłała do sądów miesięcznie 100–130 spraw tego typu. Teraz to ponad 200, a do końca roku planuje wysyłać nie mniej niż 500 pozwów każdego miesiąca.