Niedawno Fitch podniósł rating BOŚ, wskazując, że zmiana ta odzwierciedla m.in. dokapitalizowanie, zarządzanie i strategię banku. Co to w praktyce dla was oznacza?
Podniesienie ratingu do BB-, gdy agencje ratingowe bardzo ostrożnie podchodzą do podwyższania ocen, jest bardzo dobrym sygnałem. Przypomnę, że w tym samym czasie obniżono rating dwóm innym bankom w Polsce. Do pełnego ratingu inwestycyjnego BOŚ brakuje trzy poziomy, które można z powodzeniem osiągnąć w perspektywie średniookresowej, do dwóch lat, zakładając brak szoków w gospodarce światowej, które skutkowałyby dużo ostrożniejszym podejściem agencji ratingowych do szacowania ryzyka i podwyższenia ocen.
Zatem aktualny, podwyższony rating, jest pierwszym sygnałem międzynarodowej oceny zewnętrznej, że głęboka restrukturyzacja banku w latach 2016–2018 była efektywna w wymiarze zarządczym i finansowym. W praktyce oznacza to możliwość nieznacznego obniżenia kosztów finansowania, zwłaszcza w przypadku emisji obligacji własnych, dodatkowo zwiększając wiarygodność banku w oczach inwestorów.
W ostatnich latach aktywa banku topniały. Kiedy mogą zacząć rosnąć?
Pamiętajmy, że trudne dla banku lata 2008–2015, spowodowały konieczność opracowania i wdrożenia programu postępowania naprawczego realizowanego skutecznie od 2016 r. Przebudowując bilans banku, uwzględniający terminowe, ale kwotowo znaczne spłaty, założyliśmy krótkookresowy spadek salda i równocześnie konieczność pobudzenia efektywnego popytu kredytowego dla nowej sprzedaży, co się udało, jak i wzrost przychodów operacyjnych, co również zrobiliśmy. Jednocześnie nowa akcja kredytowa w dużej mierze została zaksięgowana pozabilansowo i transzowana do bilansu w chwili kolejnych uruchomień kredytów. To naturalny cykl, który powoduje odroczony o średnio pięć–dziewięć miesięcy czas, jaki z reguły jest wymagany na pełne włączenie danego kredytu w saldo. Biorąc to wszystko pod uwagę, szacujemy możliwość lepszego wykonania planu finansowego od założonych wartości i systematyczne przyrosty salda kredytowego od połowy tego roku. Już w III kwartale ubiegłego roku spadek salda kredytowego wyhamował.