Wkrótce opublikują kolejne raporty, więc warto zastanowić się, jakie informacje mogą w nich znaleźć inwestorzy i do czego mogą one im służyć. Poza tym raportowanie niefinansowe podlega bardzo szybkim zmianom i niedługo spółki będą publikowały więcej informacji niefinansowych. Emitenci ujawniają informacje niefinansowe wraz z raportami rocznymi, choć nie zawsze łatwo je znaleźć w strukturze całego raportu lub na stronie internetowej spółki. Dlatego też Fundacja Standardów Raportowania prowadzi kompletną bazę raportów niefinansowych dostępną dla wszystkich inwestorów pod adresem www.standardy.org.pl/raporty-spolek/.
Dla inwestorów najbardziej użyteczne mogą być trzy grupy informacji, które powinny znaleźć się w każdym raporcie niefinansowym: ryzyka, polityki i wskaźniki. Zidentyfikowane ryzyka niefinansowe pokazuje, czy spółka ma świadomość zagrożeń, jakie mogą wystąpić w jej działalności. Zakres tych ryzyk jest zdecydowanie szerszy, niż tradycyjnie prezentowanych w raportach rocznych ryzyk mogących mieć wpływ na wyniki finansowe spółki. Warto patrzeć na ryzyka niefinansowe przede wszystkim poprzez porównanie ich ze spółkami z tej samej branży. Skromny opis ryzyk niefinansowych może świadczyć o tym, że dana spółka niedostatecznie uważnie analizuje swoje otoczenie, przez co może napotkać niespodziewane trudności. Uważny inwestor, znający ryzyka niefinansowe zidentyfikowane przez inne spółki z tej samej branży, może być do tego lepiej przygotowany, dzięki czemu może w odpowiednim momencie wyjść z inwestycji.
Spółki zobowiązane są do opisania, w jaki sposób zarządzają istotnymi ryzykami niefinansowymi. Zwykle odbywa się to poprzez wdrożenie odpowiednich polityk dotyczących spraw środowiska naturalnego, społecznych lub pracowniczych. Brak polityki może wskazywać na to, że spółka być może jest świadoma istnienia pewnych ryzyk, ale nie docenia ich i nie stara się zminimalizować ich prawdopodobieństwa lub potencjalnych skutków. Warto zwrócić też uwagę na to, w jaki sposób przedstawione są poszczególne polityki. Powinny one odnosić się do konkretnych zagadnień, zawierać mierzalne cele oraz opis narzędzi, za pomocą których cele te zostaną zrealizowane. Im bardziej konkretny opis danej polityki, tym mocniejsze przekonanie może mieć inwestor, że w danym obszarze zarząd spółki wie, co robi oraz co i jak chce osiągnąć. Z kolei im mniej konkretny, ale za to kwiecisty opis (np. „bardzo dbamy o środowisko naturalne", „pracownicy są największym skarbem naszej firmy"), tym mocniejsze może być przekonanie, że dany obszar nie jest zarządzany w profesjonalny i uporządkowany sposób.
Rezultaty polityk w danych obszarach zwykle raportuje się za pomocą wskaźników. Tu też im konkretniej, bardziej szczegółowo i z większą ilością cyferek, tabelek i wykresów, tym lepiej. Wiele raportów niefinansowych zawiera niestety bardzo mało liczb. Dzieje się tak z prozaicznego powodu – część spółek nie zebrała odpowiednio wiarygodnych danych, np. z całej grupy kapitałowej, i wówczas woli polegać na ogólnych hasłach niż na faktach. Warto zastanowić się nad znaczeniem niektórych wskaźników, bo mogą one dostarczyć bardzo cennych informacji pomagających w przewidywaniu przyszłej efektywności spółki. Po cóż inwestorowi informacja np. o tym, że pewien producent zużył w ubiegłym roku przeciętnie 2,8 hl wody na produkcję 1 hl piwa? Taka liczba sama w sobie jest ciekawostką, ale w połączeniu z informacjami, że rok wcześniej było to 3,0 hl, a dwa lata temu jeszcze więcej, widzimy, że efektywność zużycia wody wzrasta. Jeśli wiemy (z komentarza w raporcie spółki lub z raportów innych spółek), że w branży zużywa się przeciętnie od 3 do 12 hl wody na 1 hl piwa, to widzimy, że nasza spółka należy do najbardziej efektywnych. A jeśli do tego jeszcze wiemy, że w kolejnym roku ustawodawca planuje wprowadzić wysokie opłaty za użytkowanie wody, to wiemy, że nasz browar najlepiej poradzi sobie z tym wyzwaniem, a jego wyniki finansowe będą lepsze w porównaniu do konkurencji.
Plany Unii Europejskiej w zakresie realizacji porozumienia paryskiego o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych niedługo przyjmą formę rozporządzenia ułatwiającego inwestycje zrównoważone środowiskowo (projekt rozporządzenia jest obecnie w procesie legislacyjnym). Od połowy 2020 roku coraz większe strumienie pieniądza na rynkach finansowych będą przepływały w stronę finansowania działalności gospodarczej, która spełni wymogi określone w rozporządzeniu. Kwoty, które będą dostępne na rynkach finansowych na cele takie jak termomodernizacja istniejących budynków lub rozwój odnawialnych źródeł energii albo ograniczanie emisji CO2, będą znaczące, bo mówimy o sumach rzędu 180–270 mld euro rocznie (w pierwszych latach mniej, ale do takiego pułapu mają urosnąć zrównoważone inwestycje w perspektywie kilku lat). Środki te będą dostępne dla spółek, które będą w stanie udowodnić, że ich działalność jest zrównoważona środowiskowo. Inwestorzy czytający uważnie raporty niefinansowe spółek już dziś mogą zidentyfikować spółki, które będą w stanie to zrobić.