Słabsze dane mogą wydłużyć obserwowany od kilku godzin ruch, który można tłumaczyć większą chęcią akceptacji ryzyka po informacjach z frontu negocjacji USA-Chiny, oraz lokalnymi czynnikami. Euro nieco wsparł nie taki zły odczyt indeksu Ifo z Niemiec, a także słowa jednego z członków EBC (Villeroy), który powtórzył, że nie jest zwolennikiem programu QE (po wczorajszych słowach Knota z Holandii, jest to sygnał, że obóz „jastrzębi" nie zmienił stanowiska pomimo słabszych danych PMI). Z kolei funta wsparła decyzja Sądu Najwyższego, który orzekł o ...nielegalności działań premiera Johnsona o zawieszeniu prac parlamentu i nakazał cofnięcie tej decyzji. Teoretycznie rośnie ryzyko politycznego chaosu, ale rynek zdaje się zwracać uwagę na dwie kwestie – premier Johnson dał do zrozumienia, że nie poda się do dymisji i nadal będzie szukał rozwiązania zmierzającego do modyfikacji umowy Brexitu, oraz to, że ryzyko bezumownego Brexitu jeszcze bardziej zmalało, bo pozycja polityczna parlamentu znacząco teraz wzrosła.
Poza głównym nurtem warto zwrócić dzisiaj uwagę na waluty Antypodów. Dolar australijski zyskał dzisiaj po wystąpieniu szefa RBA, gdyż te nie podbiło prawdopodobieństwa obniżki stóp na posiedzeniu zaplanowanym na 1 października – prezes Philip Lowe mówił bardziej ogólnikowo o gotowości Banku do dalszego luzowania. Z kolei dolar nowozelandzki podnosił się przed zaplanowaną dzisiaj w nocy decyzją RBNZ ws. stóp procentowych. Komunikat poznamy o godz. 3:00 w nocy i mediana oczekiwań zakłada, że główna stopa zostanie utrzymana na poziomie 1,00 proc.
Technicznie notowania NZDUSD jeszcze wczoraj dały sygnał do większej korekty w górę po tym jak udało się powrócić ponad strefę 0,6268-0,6282. Opory to okolice 0,6325 i 0,6430.
Wykres dzienny NZDUSD
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ