Wygląda na to, że inwestorzy na trwałe uwierzyli w rynkową hossę, o czym świadczą zwyżki giełdowych TFI i brokerów.
W środowym wydaniu – cytując Sebastiana Buczka, prezesa Quercusa TFI – pisaliśmy o tym, że II połowa tego oraz 2024 r. zapowiadają się bardzo dobrze dla rynku funduszy w Polsce. TFI oczekują, że napływy do funduszy utrzymają się, a część nowych wpłat może się skierować do bardziej ryzykownych produktów. Oczekiwane napływy do funduszy oznaczają lepsze wyniki finansowe, z kolei rewelacyjne jak dotąd stopy zwrotu funduszy wpływy z opłat za wyniki.
Co więcej, notowania giełdowych TFI w tym roku nie nadążają np. za bankami i wieloma innymi spółkami i to nawet uwzględniając silne środowe wzrosty. Był to bardzo udany dzień dla wszystkich giełdowych towarzystw funduszy inwestycyjnych. Walory Caspara AM rosły po południu o ponad 20 proc., podobnie jak Skarbca Holdingu. Notowania Quercusa zwyżkowały zaś o ponad 6 proc., natomiast Altusa o ponad 3 proc. Na tle rynku wyróżniał się też broker Ipopema Securities z blisko 16-proc. umocnieniem. W przypadku części wspomnianych spółek obrót akcjami w środę był nawet wyższy od miesięcznej sumy z ostatnich okresów.
Mimo środowych nawet ponad 20-proc. zwyżek, wyniki tych spółek od początku roku nie są okazałe. Co więcej, w przypadku Caspara kurs jest wciąż 5 proc. poniżej poziomu zamknięcia 2022 r. Z TFI najlepiej prezentuje się Quercus, który zyskuje około 33 proc. Skarbiec jest 22 proc. nad kreską, zaś Altus blisko 18 proc. Notowania Ipopemy umocniły się o 73 proc.
Inwestorzy najwyraźniej liczą na utrwalenie, czy też dyskontują poprawę tegorocznych trendów w sprzedaży funduszy inwestycyjnych. Jak dotąd każdy z sześciu miesięcy tego roku zakończył się dodatnim wynikiem napływów. W II kwartale fundusze detaliczne przyciągnęły łącznie 4,54 mld zł, choć strumień kapitału jak dotąd kieruje się głównie do produktów dłużnych. Łączne aktywa pod zarządzaniem TFI w I półroczu wzrosły o 9,4 proc., do 291,5 mld zł. Złożyły się na to zarówno napływy jak i wyniki z inwestycji.