Telekomy znowu kuszą inwestorów wizją bezpiecznej przystani

Budżet państwa odsuwa moment obniżek stóp procentowych w Polsce – scenariusz, który powodować mógł wzrosty notowań Orange Polska i Cyfrowego Polsatu. Jednak analitycy widzą inne argumenty za inwestycją w dostawców usług telekomunikacyjnych.

Publikacja: 30.08.2024 08:56

Telekomy znowu kuszą inwestorów wizją bezpiecznej przystani

Foto: AdobeStock

Notowania Orange Polska nie były tak wysoko od dziesięciu lat. W ostatnich miesiącach do łask inwestorów wróciły także akcje Cyfrowego Polsatu, choć tu bezpośredni powód jest inny niż w przypadku Orange. Analitycy uważają, że inwestorzy znowu szukają bezpiecznych przystani, a akcje telekomów stają się tym bezpieczniejsze, że w średnim terminie zanosi się na obniżki stóp procentowych, co powinno podnieść wartość przepływów gotówkowych wypracowywanych przez dostawców usług telekomunikacyjnych. Nie brakuje też powodów, by doceniać telekomy za inne kwestie.

Czekanie na cięcia stóp

Jedna akcja Orange Polska kosztowała w ostatni czwartek sierpnia 8,8 zł, blisko rocznego maksimum (8,88 zł). Przy tych pułapach notowania telekomu kontrolowanego przez francuską grupę Orange były dziesięć lat temu. – Wysoki kurs Orange Polska jest w mojej ocenie pochodną kilku elementów. Jeden z podstawowych to przekonanie rynku, że inflacja, a za nią stopy procentowe, w Polsce będzie naśladowała globalny spadkowy trend. Operatorzy telekomunikacyjni i ich akcje to dobry wybór, jeśli ktoś chce rozgrywać taki scenariusz – mówi Paweł Puchalski, analityk Santander Biura Maklerskiego.

– Obniżka stóp procentowych przekłada się na obniżenie stopy dyskontowej WACC, wykorzystywanej do wyceny akcji przy pomocy modelu zdyskontowanych przepływów pieniężnych. To oznacza, przy niskim WACC, że stabilne i wysokie przepływy pieniężne generowane przez telekomy będą miały realną wyższą wartość niż w otoczeniu wysokiej inflacji i wysokich stóp procentowych. Telekomy to także firmy często płacące dywidendę, a powyższe czynniki powinny wspierać poziom i atrakcyjność takich spółek – dodaje.

Jego aktualna wycena Orange Polska to 9,9 zł, a rekomendacja – „kupuj”. W przypadku Cyfrowego Polsatu Santander BM zalecało ostatnio przeważanie walorów w portfelu, a cenę docelową Puchalski ustalił na 16,1 zł.

Gdy wydawał raporty, były to wtedy bodaj najwyższe wyceny akcji tych spółek na tle innych biur maklerskich. Ponieważ kursy Orange Polska i Cyfrowego Polsatu od tamtej pory urosły, przebijając często waluacje specjalistów, należy się spodziewać szeregu aktualizacji. Dla przykładu, Paweł Szpigiel z Biura Maklerskiego mBanku 22 sierpnia podniósł wycenę akcji Cyfrowego Polsatu z 12,6 zł do 15,6 zł na akcję.

Czytaj więcej

Państwo zyskuje punkty w sporze o dotacje na sieć

Budżet psuje plan

Tymczasem publikacja założeń budżetu państwa na 2025 r. zdaje się odsuwać w czasie decyzje o kolejnych obniżkach stóp procentowych – wskazują ekonomiści. Chodzi o to, że rząd podniósł cel dla inflacji z 4,1 do 5 proc. i może to sprawić, że Rada Polityki Pieniężnej wstrzyma się dłużej z cięciami stóp.

Ekonomiści PKO BP ocenili, że plany prowadzenia bardziej ekspansywnej, niż wcześniej oczekiwano, polityki fiskalnej mogą skutkować zaostrzeniem stanowiska RPP i potencjalnie opóźnić rozpoczęcie dyskusji nad momentem rozpoczęcia obniżek stóp procentowych NBP. Podobnego zdania są ekonomiści banku Santander. W Pekao sądzą, że perspektywa luzowania polityki pieniężnej „nieco” się oddala.

Puchalski wskazuje, że na korzyść telekomów przemawiają nadal inne elementy, takie jak ich odporność na problemy gospodarcze. Zdaniem specjalistów inwestorzy mogą sięgać chętniej po walory telekomów z powodu atmosfery na rynkach kapitałowych, dobijając do tzw. bezpiecznej przystani. Tym bardziej że operatorzy mają możliwość poprawy wyników.

– Utrzymujemy nasze dość chłodne podejście średnioterminowe do WIG. Oceniamy, że pewien etap hossy na warszawskim parkiecie już jest za nami – mówi Maciej Bobrowski, analityk Domu Maklerskiego BDM. – Obszar telekomunikacji reprezentowany przez Cyfrowy Polsat czy Orange Polska w II połowie bieżącego roku to według nas dobra ekspozycja na zdecydowanie bardziej wymagającym szerokim rynku akcji – uważa specjalista z BDM.

– W drugim półroczu spodziewam się po obu telekomunikacyjnych grupach poprawy wyniku EBITDA. W przypadku Orange Polska będzie to efekt rosnących przychodów (dzięki rosnącemu ARPU i bazie klientów) oraz malejących kosztów zatrudnienia, które telekom regularnie ogranicza. W przypadku Cyfrowego Polsatu również ważny jest widoczny wzrost ARPU, a także powolne wygaszanie trendu spadkowego bazy klientów. Grupa wydaje się również odsuwać w czasie inwestycje w sieć 5G w paśmie C, co automatycznie wpływa na poziom kosztów operacyjnych. Głównym motorem poprawy wyniku Grupy będzie oczywiście segment odnawialny, gdzie przez wiele kwartałów powinniśmy mieć do czynienia ze skokowym przyrostem EBITDA – mówi Paweł Puchalski.

Dywidendowe nadzieje

– Orange Polska wspomina o toczących się pracach nad nową strategią. Spodziewam się, że będzie to strategia kontynuacji. Jednocześnie oczekuję, że w przyszłym roku dywidenda na akcję tej spółki urośnie do co najmniej 60 gr – dodaje Puchalski.

Natomiast o planach wznowienia polityki dywidendowej Cyfrowego Polsatu niewiele słychać. Katarzyna Ostap-Tomann, odpowiedzialna za finanse spółki, mówi, że informację firma przekaże raportem bieżącym. Piotr Raciborski, analityk Wood & Company, uważa, że na wypłatę trzeba zaczekać do 2026 r.

To, że telekomy mogą wypłacać akcjonariuszom sowite dywidendy, pokazuje P4, operator Play i udziałowiec Polskiego Światłowodu Otwartego.

W tym roku telekom wypłacił grupie Iliad 744 mln zł. Była to najmniejsza dywidenda dla francuskiego właściciela w ostatnich trzech latach po tym, jak Iliad przejął Playa. Według naszych wyliczeń w sumie Francuzi otrzymali już od P4 około 7,3 mld zł.

Tak pokaźne przepływy między polskim telekomem nie byłyby raczej możliwe, gdyby nie powstanie PŚO i pozyskanie przez tę spółkę drugiego udziałowca oraz osobnego finansowania bankowego. Dodatkowo P4 co rusz sprzedaje do światłowodowego joint venture kolejne odcinki łączy, które dla PŚO buduje.

Nie bez powodu Puchalski czeka na nowe wiadomości z Orange o joint venure Światłowód Inwestycje.

W tym roku – jak wynika ze sprawozdania Playa – telekom ten wniósł do joint venture PŚO infrastrukturę przejętej spółki SferaNet. Poza tym P4 sprzedało na rzecz Iliadu centra przetwarzania danych wraz ze spółką 3S Box. Zysk na sprzedaży spółek zależnych wyniósł 114,5 mln zł.

To te dodatkowe czynniki sprawiły najprawdopodobniej, że grupa P4 (jej obligacje są notowane na Catalyst) wyróżniała się na tle konkurentów w pierwszej połowie roku, jeśli chodzi o tempo poprawy wyników finansowych. Jej kwartalny wynik EBITDAal przekroczył 1 mld zł, z kolei w półroczu – 2,06 mld zł, a marża EBITDA urosła do 41 proc. Takiego rezultatu nie ma żadna z trzech pozostałych dużych grup telekomunikacyjnych, których marże EBITDA (lub EBITDAal) oscylują wokół 26 proc.

Pod względem tempa wzrostu przychodów największe cztery grupy telekomunikacyjne nie wykazują aż takich różnic. Przychodom telekomów pomagały coraz droższe abonamenty. Rachunki ich klientów poszły w tym roku o 4–6 proc. w górę w zależności od abonamentu.

Przychody grupy P4 w I półroczu były o 4,6 proc. wyższe niż przed rokiem (urosły do ponad 5 mld zł). Grupa Cyfrowy Polsat za sprawą wpływów ze sprzedaży zielonej energii wykazała 5,7-proc. wzrost (do 6,86 mld zł), a T-Mobile Polska – 3,4-proc. (do 3,5 mld zł). Najsłabiej radził sobie Orange Polska (spadek przychodu o 2,5 proc., do 6,2 mld zł), któremu przeszkadza zastój w zamówieniach publicznych na usługi ICT oraz decyzja, że nie będzie pośredniczyć w sprzedaży energii.

Większość branży (brakuje danych z T-Mobile) zanotowała w pierwszej połowie roku spadek przychodów ze smartfonów.

Choć telekomy podnoszą ceny abonamentów, to nadal walczą o użytkowników kierowanymi promocjami. Walczą też pakietami. W obecnym okresie back to school, otwierającym III kwartał, są w nich często usługi platform streamingowych.

Unikając porównywania, telekomy nie stosują jednolitego sposobu raportowania. Bez większej pomyłki można porównać osiągnięcia Playa, T-Mobile i Orange Polska w segmencie usług komórkowych na umowę (post-paid).

Telekomy jakby się zmówiły. W II kwartale tego roku Play powiększył liczbę umów o 62 tys., do 9,5 mln. Także o 62 tys. kontraktów powiększyła się baza T-Mobile. Orange (odjęliśmy karty M2M) dodał 61 tys. i miał 9,65 mln abonamentowych kart SIM. Cyfrowy Polsat pokazuje tylko karty SIM do smartfonów u osób indywidualnych: w II kw. dodał ich 44 tys.

Technologie
Analityk: Asbis nie zrealizuje prognozy. Ale akcje i tak warto kupować
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Technologie
G-Devs już na giełdzie
Technologie
CD Projekt chce zarobić cztery miliardy. Kiedy nowy "Wiedźmin"?
Technologie
Aukcja 700 MHz: ceny mogą spaść
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Technologie
Giganci nie oszczędzają w walce o prymat na rynku sztucznej inteligencji
Technologie
A. Pruska, J. J. Filipiak i M. Pruski zrezygnowali z członkostwa w zarządzie Comarchu