Notowania Legimi od jesieni 2023 r. poruszają się w trendzie wzrostowym. Paliwem do dalszych zwyżek stały się dobre wyniki za II kwartał. Spółka deklaruje, że nie zwolni tempa i zapowiada dalsze inwestycje.
Poprawa wyników jest efektem prowadzonych w poprzednim roku działań takich jak podniesienie cen abonamentów dla nowych użytkowników. To również efekt wdrażania w coraz większym stopniu algorytmów rekomendacyjnych, przekładających się nie tylko na wyższe przychody, ale także na bardziej efektywne zarządzanie poziomem kosztów.
Począwszy od grudnia zeszłego roku grupa użytkowników Legimi może korzystać z testowej wersji tzw. wirtualnego bibliotekarza, będącego efektem zakończonego projektu dofinansowanego ze środków UE, dotyczącego systemu rekomendacyjnego z wykorzystaniem technik sztucznej inteligencji.
– Legimi inwestuje w AI od dłuższego czasu, przy czym nie rozumiemy tego pojęcia wyłącznie w kontekście trwającego od dwóch lat boomu wokół modeli językowych, a szerzej, jako zastosowanie sieci neuronowych i uczenia maszynowego w biznesie – mówi Mikołaj Małaczyński, prezes Legimi. Dodaje, że z perspektywy branży, w której działa spółka, zastosowanie LLM-ów (dużych modeli językowych) jest mocno ograniczone.
– Europejski AI Act nakłada na nas obowiązek uzyskiwania zgód od twórców na wykorzystanie ich pracy w trenowaniu modeli językowych, a twórcy pozostają w dużej mierze sceptyczni. Ponadto konsensus w międzynarodowym środowisku licencjodawców jest taki, że jeśli AI ma przysparzać dochodów big techom, to w pierwszej kolejności twórcy treści (na bazie których AI działa) powinni zaakceptować sposób wynagradzania, najlepiej uwarunkowany przychodowo – mówi prezes.